Ponad 10 proc. francuskich dzieci w wieku 8-12 lat jest ofiarami nękania w szkole, czyli systematycznej przemocy fizycznej lub słownej. Dzieci stają się "kozłami ofiarnymi" czy "popychadłami" klasy - wynika z opublikowanego badania Międzynarodowego Obserwatorium Przemocy w Szkole dla UNICEF.
- W szkołach nie ma poczucia braku bezpieczeństwa, ale nie należy minimalizować problemu agresji - ocenił szef Obserwatorium Eric Debarbieux. - Każdy mały rodzaj agresji ma niewielkie znaczenie, jeśli jest to odosobniony przypadek, lecz sytuacja robi się poważna, gdy agresja się powtarza - tłumaczył.
Badania na grupie 12326 uczniów
Badanie przeprowadzono w latach 2009-2010 na grupie 12326 uczniów w wieku 8-12 lat w 157 szkołach. Jak wynika z badania, zjawisko "wiktymizacji" jest raczej ograniczone, ponieważ blisko 9 na 10 uczniów (88,9 proc.) deklaruje, że w szkole czuje się "całkiem dobrze" lub "raczej dobrze", podczas gdy 7 na 10 mówi, że "nigdy" nie było lub "bardzo rzadko" było ofiarą przemocy.
Minister powołuje radę ds. dyskryminacji
W związku z wynikami badania francuski minister edukacji Luc Chatel powołał dziś radę naukową ds. dyskryminacji w szkole, której jednym z celów będzie walka ze szkolnym dręczeniem. Jak sprecyzowano w badaniu, 10,1 proc. to ofiary nękania fizycznego, blisko 72 proc. uczniów twierdzi, że nie jest ofiarami tego rodzaju przemocy, a 18 proc. - że tylko okazjonalnie. Jeśli chodzi o przemoc słowną, blisko dwie trzecie (65 proc.) uczniów mówi, że nie jest lub bardzo rzadko jest ofiarami takiego rodzaju przemocy, podczas gdy 14,4 proc. doświadcza tego w stopniu umiarkowanym lub często.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu