W sobotę Hillary Clinton oficjalnie uzna zwycięstwo w prawyborach Baracka Obamy. Co więcej, poprze swojego rywala i wezwie wyborców partii demokratycznej do zjednoczenia się przeciwko kandydatowi Republikanów na prezydenta USA Johnowi McCainowi.
To była zacięta walka, ale zwycięzca może być tylko jeden. We wtorek wieczorem, po zakończeniu prawyborów w USA, które miały wyłonić kandydata Demokratów w jesiennych wyborach prezydenckich, zwycięzcą okazał się Barack Obama. Czarnoskóry senator zdobył wystarczającą liczbę głosów, aby praktycznie zapewnić sobie nominację Partii Demokratycznej. Ostatnia walka czeka go czwartego listopada, kiedy stawi czoła kandydatowi Republikanów, Johnowi McCainowi.
Była Pierwsza Dama nie mogła przełknąć goryczy porażki. Oficjalnie nie uznała jeszcze zwycięstwa swojego przeciwnika, jednak jej sztab wyborczy wydał oświadczenie, w którym jest mowa, że ma zamiar to zrobić. - Senator Clinton w sobotę będzie na spotkaniu w Waszyngtonie, gdzie podziękuje swoim zwolennikom, a także wyrazi poparcie dla senatora Obamy i jedności partii - głosi komunikat. Senator Clinton na razie zaznaczyła jedynie, że rywalizacja z Obamą była dla niej zaszczytem.
Źródło: PAP, Reuters, AFP