Chorwacja jeszcze nie w UE, ale już świętuje. Tusk razem z nią


O północy z niedzieli na poniedziałek Chorwacja wejdzie do UE, stając się jej 28. członkiem. Na uroczystości do Zagrzebia jedzie m.in. przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, szef Komisji Europejskiej Jose Barroso, a z Polski premier Donald Tusk.

W wieczornych uroczystościach centralnych wezmą udział także: przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schultz, Eamon Gilmore, wicepremier sprawującej do 30 czerwca prezydencję w UE Irlandii i Dalia Grybauskaite - prezydent Litwy, która prezydencję przejmie 1 lipca.

Polski wkład w rozszerzenie Unii

Polskę reprezentował będzie premier Tusk. To za polskiej prezydencji w grudniu 2011 roku Chorwacja podpisała traktat akcesyjny. W czwartek szef polskiego rządu mówił w Brukseli, że "Chorwacja będzie cennym sojusznikiem Polski w UE", że "znajdzie się w grupie państw, wśród których Polska odgrywa istotną rolę". Tusk dodał, że z szefem chorwackiego rządu Zoranem Milanoviciem łączą go dobre relacje. W niedzielę w Centrum Sztuki Fort Sokolnickiego odbędzie się "Chorwacki piknik z Europą", na którym można będzie kupić książki czy spróbować specjałów tamtejszej kuchni. Zaplanowane są pokazy mody projektantów chorwackich, występy zespołów muzycznych, dj-ów i śpiewaczki operowej Jeleny Stefanić. Piknik zakończy pokaz sztucznych ogni i projekcja komedii chorwackiego reżysera Hrvoje Hribara z 2005 r. "Ile jest wart mężczyzna bez wąsów".

W sobotę z okazji przyjęcia 1 lipca Chorwacji do UE odbyła się w Warszawie impreza "Przystanek Chorwacja", zorganizowana przez Komisję Europejską w Polsce. Warszawskimi ulicami przejechał "polsko-chorwacki tramwaj" nr "28 UE", na pokładzie którego można było m.in. spróbować chorwackich potraw.

Merkel "spoliczkowała" Chorwację

W Zagrzebiu ze względu na "natłok obowiązków" nie będzie natomiast kanclerz Niemiec Angeli Merkel, co chorwacka prasa odnotowała jako "policzek dyplomatyczny" wymierzony władzom Chorwacji. Pomimo stanowczego dementi Berlina, media chorwackie sugerowały, że nieobecność pani kanclerz ma związek z odmową wydania przez Zagrzeb byłego szefa jugosłowiańskiego wywiadu Josipa Perkovicia, poszukiwanego przez niemiecki wymiar sprawiedliwości za rzekomy związek z zabójstwem chorwackiego dysydenta Stjepana Djurekovicia w 1983 r. w pobliżu Monachium. Centralne uroczystości będą odbywały się na głównym placu w chorwackiej stolicy Trgu bana Josipa Jelacica. Zaplanowano wiele koncertów, w tym zespołów muzycznych z teatrów z Rijeki, Splitu i Osijeka. Późno w nocy ma wystąpić orkiestra symfoniczna chorwackiego radia i telewizji. W sumie planowany jest występ ponad 680 wykonawców. W ciągu całego wieczora na budynkach głównego placu będą pokazywane tematyczne projekcje wideo, a główną atrakcją ma być wynaleziony przez Nikolę Teslę transformator - jako przykład wyjątkowości chorwackiego wynalazku. Mimo że Tesla jest Serbem, Chorwaci przypisują go sobie, gdyż urodził się w 1856 roku w miasteczku Smiljan, należącym wówczas do monarchii austriackiej - dzisiejszej Chorwacji.

Słodkie powitanie: cztery tysiące ciast i szampan

W Zadarze nad Morzem Adriatyckim imprezy z okazji wejścia Chorwacji do UE trwają od środy. W niedzielę wieczorem w atrium Pałacu Książąt odbędzie się wystawa Teatru Operowego z Rzymu, a w zadarskiej sali koncertowej - występ chorwackiej sopranistki Neli Szarić. W Splicie uroczystości odbędą się w ramach imprezy "Smaki Dalmacji". Przechodnie będą mogli skosztować regionalnych produktów. W podziemiach Pałacu Dioklecjana będzie serwowanych ok. 4 tys. ciast przyrządzonych wedle 28 tradycyjnych przepisów. Degustacji będą przygrywać tzw. klapy dalmatyńskie, czyli kilkuosobowe męskie zespoły śpiewające a capella pieśni o miłości, jak również lokalni wykonawcy. O północy - szampan i fajerwerki. W Dubrowniku uroczystości trwają od piątku. W koncertach biorą udział chorwackie gwiazdy, w sobotę wieczorem wystąpił Severina, najpopularniejsza piosenkarka pop. W niedzielę wieczorem przed kościołem św. Błażeja wystąpi dubrownicka orkiestra symfoniczna, a po niej aż do północy będą grały różne chorwackie zespoły.

Zniknie cło, pojawią się gwiazdki

Symbolicznie, dokładnie o północy z niedzieli na poniedziałek, na przejściu granicznym ze Słowenią zostaną zdjęte tablice z napisami "cło". Po Słowenii, która przystąpiła do UE w 2004 roku, Chorwacja będzie drugim krajem dawnej Jugosławii w Unii.

O tej samej porze na granicy z Serbią zostanie zainstalowana tablica informująca podróżnych o wjeździe na teren Unii Europejskiej. Belgrad także liczy na wejście w przyszłości do UE. Na ostatnim szczycie w Brukseli przywódcy państw UE podjęli historyczną decyzję o otwarciu negocjacji akcesyjnych z Serbią.

Większość przeciwko UE. "Bezrobotni nie świętują"

Chociaż w noc wejścia Chorwacji do UE nad Zagrzebiem i kilkoma miastami w kraju mają rozbłysnąć fajerwerki, członkostwo we Wspólnocie straciło urok dla większości obywateli - zauważa AFP. Ostatni sondaż, na który powołuje się ta agencja, pokazuje, że tylko co siódmy Chorwat jest za organizowaniem uroczystości z okazji przystąpienia kraju do UE. Tylko 49 proc. Chorwatów wierzy, że członkostwo w UE poprawi ich sytuację. Optymizmem nie napawa sytuacja gospodarcza tego bałkańskiego kraju. Instytut Ekonomiczny w Zagrzebiu wyliczył, że 11,7 mld euro, które Chorwacja otrzyma z UE do 2020 roku, ma dopomóc w reformowaniu niekonkurencyjnej gospodarki, ale wpływ na wzrost ekonomiczny będzie skromny; PKB wzrośnie w najlepszym razie o 1 proc. Chorwacja od pięciu lat pogrążona jest w recesji, PKB od 2008 r. spadł o 11 proc., a zagraniczne inwestycje - o 80 proc., bezrobocie sięga 21 proc. W UE wyższe ma tylko w Hiszpania i Grecja. "300 tysięcy bezrobotnych będzie świętowało? Czy Unia Europejska ma czarodziejską różdżkę, żeby zniknęły wszystkie problemy?" - pyta jeden z internautów na Facebooku. Bezrobocie wśród młodych właśnie przekroczyło w Chorwacji 50 proc., udział szarej strefy w PKB oceniany jest na 40 proc. 48-letnia inżynier Tihana z miasta Sisak w środkowej Chorwacji jest optymistką. "Jestem zadowolona. Będziemy częścią Europy i mam nadzieję, że nikt już nigdy nie zaatakuje naszego kraju" - podkreśliła, nawiązując do wojny w Chorwacji z lat 1991-95 między armią chorwacką i wojskami Serbów chorwackich, wspieranymi przez Jugosłowiańską Armię Ludową. W wojnie tej zginęło 21 tys. ludzi. Cytowany przez AFP historyk Tvrtko Jakovina podkreśla, że pomimo obecnego kryzysu "Europa wciąż jest strefą dobrobytu i pokoju, co jest pożądanym środowiskiem dla małego, peryferyjnego kraju jakim jest Chorwacja".

Autor: rf/iga / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: