Chiny wzmagają wysiłki mające na celu zastraszanie i szpiegowanie swojej diaspory w miarę wzrostu wpływów Pekinu poza ich granicami – informuje dziennik "Washington Post" po obszernym zbadaniu globalnego wzrostu liczby kampanii represji transgranicznych.
Władze w Pekinie sponsorowały proreżimowych demonstrantów z chińskiej diaspory, którzy wszczynali bójki z chińskimi opozycjonistami podczas wizyty Xi Jinpinga w San Francisco w ubiegłym roku - podał we wtorek dziennik "Washington Post".
Gazeta doszła do takich wniosków po analizie materiałów wideo i rozmowach z uczestnikami wydarzeń z listopada 2023 roku, kiedy podczas wizyty chińskiego przywódcy w San Francisco doszło do starć między grupami sympatyków Xi oraz demonstrantami z opozycji demokratycznej i zwolennikami wolnego Tybetu i Hongkongu.
Według "Washington Post" najbardziej gwałtowne starcia były wszczynane przez zorganizowane grupy proreżimowych aktywistów, którzy atakowali opozycjonistów m.in. pięściami, masztami od flag i chemicznym sprayem.
W jednym z kilkunastu odnotowanych ataków grupa sympatyków Xi pobiła do nieprzytomności trzy osoby protestujące przeciwko wizycie przywódcy. Stało się to już po skończonej demonstracji.
Wśród tłumu zwolenników reżimu gazeta zidentyfikowała pracowników chińskich konsulatów w San Francisco i Los Angeles, zaś konsulat w Los Angeles miał płacić uczestnikom zamieszek za hotele i posiłki. Chińscy dyplomaci wynajęli też 60 ochroniarzy do ochrony demonstrantów.
- Jesteśmy świadomi, że niektórzy kontrmanifestanci popierający Chińską Republikę Ludową starli się gwałtownie z pokojowo demonstrującymi grupami. Wysiłki Chińskiej Republiki Ludowej, mające na celu nękanie i grożenie (niektórym) osobom oraz podważanie ich prawa do korzystania z wolności słowa i zgromadzeń, są niedopuszczalne - skomentował zastępca rzecznika Departamentu Stanu Vedant Patel.
Transgraniczne represje stosowane przez Chiny
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Federalne Biuro Śledcze (FBI), zaś przedstawiciele Departamentu Stanu mieli komunikować swoje uwagi na temat tych incydentów chińskim władzom.
Jak powiadomił "WP", starcia w San Francisco były jednym z przykładów transgranicznych represji stosowanych przez Chińską Republikę Ludową wobec przeciwników reżimu Xi, a demonstranci mieli stworzyć wrażenie, że chińska diaspora w USA w przeważającej części popiera przywódcę w Pekinie.
FBI i inne agencje wielokrotnie zwracały uwagę na systematyczne starania chińskich służb i dyplomatów w USA, mające na celu zastraszanie, inwigilację i nękanie przeciwników Pekinu wśród chińskich emigrantów.
W marcu 2023 roku amerykańska prokuratura postawiła zarzuty in absentia ponad 40 chińskim policjantom i przedstawicielom ministerstwa bezpieczeństwa publicznego za nękanie przeciwników Xi mieszkających w Nowym Jorku i innych amerykańskich miastach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TINGSHU WANG