Dzień po śmierci chińskiego dysydenta i laureata Pokojowej Nagrody Nobla Liu Xiaobo władze Chińskiej Republiki Ludowej skrytykowały przyznanie mu w 2010 roku tego wyróżnienia. Oświadczyły, że Pokojowy Nobel został przez to sprofanowany.
- Przyznanie nagrody takiej osobie jest sprzeczne z jej celem. Pokojowa Nagroda Nobla została sprofanowana - oświadczył na konferencji prasowej rzecznik chińskiego MSZ Geng Shuang.
Niepewna przyszłość wdowy
Chińskie władze nie chciały wypowiedzieć się w sprawie ewentualnego uwolnienia z aresztu domowego wdowy po Liu - Liu Xia. Przebywa w nim od 2010 roku. Jest uwalniana bardzo rzadko i niemal nigdy nie wolno jej przyjmować wizyt. Nie została skazana za żadne przestępstwo.
Liu Xiaobo zmarł na skutek zaawansowanej choroby nowotworowej podczas odbywania kary więzienia za działalność opozycyjną. O śmierci noblisty poinformowały w czwartek władze w Szenjangu (Shenyang, północny-wschód Chin), gdzie był on leczony w związku ze zdiagnozowanym u niego w maju rakiem wątroby. Jako bezpośrednią przyczynę śmierci wskazano niewydolność wielonarządową.
Mimo ponawianych apeli zachodnich rządów i organizacji praw człowieka władze Chin nie zgodziły się na wyjazd Liu na leczenie za granicą. W czwartek przewodnicząca Norweskiego Komitetu Noblowskiego Berit Reiss-Andersen oświadczyła, że chiński rząd ponosi wielką odpowiedzialność za przedwczesną śmierć Liu.
Odrzucając tę krytykę, rzecznik chińskiego MSZ poinformował, że Pekin wystosował protesty do władz wielu krajów, w tym USA, Niemiec, Francji i ONZ, odnośnie do - jak to ujął - "nieodpowiedzialnych wypowiedzi" na temat śmierci dysydenta.
Skazany za przygotowywanie petycji
Urodzony w 1955 r. Liu Xiaobo był jednym z najważniejszych niezależnych intelektualistów w ChRL i głośnym krytykiem Komunistycznej Partii Chin, wielokrotnie zatrzymywanym i więzionym za działania na rzecz praw człowieka i demokracji w tym kraju, a także jednym z dawnych przywódców prodemokratycznych protestów na placu Tiananmen w Pekinie w 1989 roku.
W 2009 roku został skazany na 11 lat więzienia za "działalnością wywrotową", jak władze w Pekinie określiły przygotowanie przez niego petycji "Karta 08", wzywającej do zniesienia w Chinach jednopartyjnego systemu politycznego.
Pokojowego Nobla otrzymał w 2010 roku "za długą walkę bez przemocy na rzecz podstawowych praw w Chinach". Wyróżnienie go tą nagrodą wsparli swymi podpisami m.in. dwaj jej laureaci - Dalajlama XIV i Desmond Tutu - oraz były czeski prezydent Vaclav Havel, niegdyś współinicjator Karty 77.
Chiński rząd nazywał Liu "przestępcą", a nagrodzenie go Noblem uznał za ingerencję w sprawy wewnętrzne Chin.
Autor: pk/adso / Źródło: PAP