"Allah Akbar - Allah jest wielki", z takimi okrzykami miało zaatakować grupę chińskich policjantów 15 islamskich separatystów z prowincji Xinjiang. Jak podaje Pekin, pięciu Ujgurów zginęło.
Policja - podają media pekińskie - otoczyła mieszkanie, w którym znajdowała się grupa Ujgurów. Zaczęła strzelać, gdy piętnastu osaczonych ludzi zaatakowało policjantów nożami, wznosząc okrzyki "Allah jest wielki". Oprócz pięciu zabitych, Chińczycy ranili dwóch Ujgurów, a ośmiu aresztowali.
Do incydentu doszło w środę w Urumczi - stolicy regionu autonomicznego Xinjiangu, zamieszkanego przez 8 milionów muzułmańskich Ujgurów, którzy domagają się, podobnie jak Tybet, autonomii od Pekinu.
Jednocześnie z doniesieniem o strzelaninie, Chińczycy poinformowali o zatrzymaniu 82 "terrorystów, podejrzanych o planowanie zamachów w czasie sierpniowych igrzysk olimpijskich w Pekinie".
Autonomia albo niepodległość
Istnieją tam też ugrupowania separatystyczne, takie jak Islamski Ruch Wschodniego Turkiestanu, domagające się pełnej niezawisłości tej krainy. Pekin uważa Islamski Ruch Wschodniego Turkiestanu za organizację terrorystyczną i twierdzi, że ma ona powiązania z Al-Kaidą. Także USA wpisały Ruch na listę organizacji terrorystycznych.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24