Prokurator Egiptu zwrócił się do władz Cypru o ekstradycję Egipcjanina oskarżonego o porwanie samolotu pasażerskiego linii EgyptAir i zmuszenie załogi do lądowania w Larnace - poinformowała egipska telewizja.
Podejrzany, którego cypryjskie i egipskie władze zidentyfikowały jako 59-letniego Seifa Eldina Mustafę, ostatecznie się poddał. Policja aresztowała porywacza, który wcześniej wypuścił 72 pasażerów i członków załogi Airbusa A320. Żadnemu z zakładników nic się nie stało.
Porywacz groził, że wysadzi się w powietrze przy użyciu - jak się okazało - fałszywych ładunków wybuchowych. Wcześniej w środę sąd w Larnace nakazał zatrzymanie Egipcjanina na osiem dni. Egipt i Cypr podpisały w 1996 roku dwustronną umowę o ekstradycji. Motywy działania Egipcjanina, którego władze Cypru opisują jako niestabilnego psychicznie, nie są znane. Cypryjskie media podawały, że mężczyzna domagał się uwolnienia wszystkich kobiet przetrzymywanych w więzieniach w Egipcie, co sugerowało motyw polityczny. Źródła w cypryjskich siłach bezpieczeństwa sugerowały, że motywy porywacza są osobiste i związane z jego byłą żoną, która mieszka na Cyprze. Według cypryjskich mediów w wyrzuconym z samolotu liście napisanym po arabsku i zaadresowanym do byłej żony porywacz miał zażądać spotkania z nią.
Autor: mtom / Źródło: PAP