Wenezuelski parlament zaakceptował nowe prawo dotyczące internetu. Przepisy zakazują, między innymi, publikowania treści, które są "pozbawione szacunku" wobec urzędników państwowych. Politycy opozycji oskarżają prezydenta Hugo Chaveza o zamach na wolność słowa.
Poza brakiem szacunku dla urzędników, ustawa zakazuje także publikowania treści nawołujących do nienawiści oraz politycznej i religijnej nietolerancji. Nie można także "tworzyć niepewności wśród obywateli i zmieniać porządku publicznego". Za naruszenie przepisów grożą kary finansowe.
Chavez twierdzi, że prawo ma za zadanie bronić obywateli przed cyber-przestępstwami i treściami promującymi zażywanie narkotyków i prostytucję. - Nie eliminujemy ani nie cenzurujemy internetu. Walczymy z przestępcami - powiedział Chavez w wystąpieniu telewizyjnym.
Poza politykami opozycji, do krytyki przyłączyła się Wenezuelska Izba Handlu Elektronicznego, która określa nowe prawo jako krok w kierunku cenzury i blokowania internetu.
Źródło: BBC News