Cała diaspora szuka zabójcy Ormianina. 100 tysięcy dolarów za jego głowę


W czwartek na murach w Kijowie pojawiły się plakaty z apelem o wskazanie zabójcy Serhija Nihojana, Ormianina, który został zastrzelony w czasie protestów na Ukrainie. Autor ulotki za informację o milicjancie z Berkuta – "zabójcy Ormianina" - oferuje nagrodę w wysokości 5 tysięcy dolarów, zaś za jego głowę aż 100 tysięcy dolarów.

W środę na Ukrainie od strzałów z broni palnej zginęło kilka osób. Według opozycji, wszystkich ofiar śmiertelnych jest pięć, a cztery z nich zginęły od kul snajperów. Według Prokuratury Generalnej Ukrainy, są dwie ofiary - obywatel Białorusi, mieszkający na Ukrainie od 2005 r. członek skrajnie prawicowej organizacji ukraińskiej UNA-UNSO, oraz mieszkaniec Dniepropietrowska Serhij Nihojan. Ten ostatni był z pochodzenia Ormianinem.

Na zabójcę tego ostatniego rozpoczęło się już "polowanie". Na murach w Kijowie zawisły plakaty z jego podobizną i apelem o wskazanie sprawcy. Wcześniej w sieciach społecznościowych ogłoszono, że na zabójcę Nihojana „poluje” cała ormiańska diaspora na świecie.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Azarow: mogli ich zabić prowokatorzy

Premier Ukrainy Mykoła Azarow uważa, że zastrzelenie uczestników protestów w Kijowie może być dziełem prowokatorów z organizacji ekstremistycznych. Przedstawiciele rządzącej Partii Regionów mówią z kolei o... wynajętym przez opozycję „snajperze z NATO”. W cytowanym w czwartek przez ukraińskie media wywiadzie Azarowa dla BBC premier oświadczył, że milicja, która broni przed demonstrantami dostępu do dzielnicy rządowej w Kijowie, nie ma broni palnej, a sekcje zwłok ofiar wskazały, iż strzelano do nich z dachów otaczających to miejsce budynków. - Milicji na dachach nie ma. Jest to łatwe do sprawdzenia. I kto to był (kto strzelał)? Można przypuścić, że prowokatorzy, niewykluczone, że należący do tych organizacji ekstremistycznych – powiedział Azarow. Tu wskazał na uczestników zamieszek.

"Snajper z NATO"?

W podobnym tonie wypowiedział się w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej Partii Regionów parlamentarzysta tego ugrupowania, Jewhen Bałycki. - Jeden z uczestników protestu mógł być zabity przez snajpera. Niewykluczone, że sprawa dotyczy profesjonalnego najemnika z jednego z państw NATO, który został przywieziony na zamówienie radykalnego skrzydła opozycji – oświadczył.

Autor: /jk/kwoj / Źródło: PAP

Raporty: