Oskarżeniu o malwersacje finansowe będzie musiał przeciwstawić się Jacques Chirac, do niedawna prezydent Francji. Prokuratura obwinia go o przydzielanie posad w paryskim ratuszu po znajomości prawicowym działaczom w czasie, gdy był merem tego miasta.
Były prezydent przez trzy godziny odpowiadał na pytania prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie domniemanych nieprawidłowości. Chirac nie przyznaje się do jakichkolwiek działań na szkodę miasta w czasie gdy by merem Paryża, czyli w latach 1977 - 1995.
Śledztwo rozpoczęło się dopiero teraz, gdyż jako prezydent Francji chroniony był immunitetem - także od zarzutów karnych.
- Pan Chirac jest już przedmiotem oficjalnego dochodzenia - powiedział adwokat byłego prezydenta, Jean Veil.
Był merem 18 lat
Jacques Chirac pełnił funkcję mera Paryża w latach 1977-1995, a prezydenta Francji w latach 1995-2007.
Nieoficjalnie wiadomo, że prokuratorskie śledztwo dotyczy afer korupcyjnych, do których w ciągu owych 18 lat miało dochodzić w stołecznym ratuszu: fikcyjnego zatrudniania około 40 członków jego ówczesnej partii Zgromadzenie na rzecz Republiki (RPR), przekupstw przy zawieraniu kontraktów i nielegalnego finansowania RPR z pieniędzy miasta.
W tej sprawie są już skazani
Za udział w tym ostatnim skandalu został już w 2004 roku skazany na 14 miesięcy więzienia w zawieszeniu jeden z jego najbliższych współpracowników Chiraca, późniejszy premier (w latach 1995-1997) Alain Juppe.
Obecnie także "obywatel Chirac" może stanąć przed sądem, bo po zakończeniu prezydentury stracił immunitet. Jacques Chirac jest pierwszym prezydentem Francji, przeciwko któremu prowadzone jest śledztwo prokuratorskie.
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24