Burmistrz Duisburga: Nie mogę spać spokojnie


- Jeśli okaże się, że miasto ma sobie coś do zarzucenia, to weźmiemy na siebie pełną odpowiedzialność - pisze w oficjalnym komunikacie burmistrz Duisburga Adolf Saureland. Mocno krytykowany za tragedię, jaka w sobotę wydarzyła się podczas Love Parade, oraz za reakcję swoją i urzędników po niej zabiera głos i zwraca się bezpośrednio do ofiar: - Myślami jestem z Wami.

Sauerland przyznaje, że najważniejszym pytaniem, jakie pojawia się po tragedii, jest kwestia odpowiedzialności. - Sobie też będę zadawał to pytanie - deklaruje. Jak zaznacza, w najbliższych dniach trzeba będzie "poskładać puzzle w całościowy obraz" i "przepracować to straszne wydarzenie".

- Musimy znaleźć odpowiedź na przeszywające i natarczywe pytania - przyznaje nadburmistrz. Dlatego zwrócił się on do administracji z szeregiem pytań dotyczących tragicznych wydarzeń sobotniego popołudnia. Zapewnia jednocześnie, że tak, jak powiedział podczas niedzielnej konferencji prasowej, w pełni popiera pracę urzędników badających sprawę. Sauerland zapowiada również pełną współpracę z władzami państwowymi.

Wina miasta?

Burmistrz Duisburga odpowiada też na głosy zarzucające jemu i jego urzędnikom niewłaściwe przygotowanie imprezy. - Jeśli okaże się, że miasto ma sobie coś do zarzucenia, to weźmiemy na siebie pełną odpowiedzialność - pisze.

- To pytanie dotyczy mnie też osobiście i nie pozwala spać spokojnie - dodaje. Sauerland przyznaje, że w takich okolicznościach rozumie głosy wzywające go do odejścia z urzędu. Jednak - jak zaznacza - potrzeba czasu, nim przyjdzie czas na rozliczenia.

W sobotę, tuż po tragedii burmistrz mówił, że zabezpieczenie imprezy było właściwe, a tragedię spowodowały "indywidualne błędy".

"Jestem z Wami"

- Nie cofnę tego, co się zdarzyło - przyznaje Sauerland i na końcu swojego listu zwraca się bezpośrednio do rodzin ofiar sobotniej Love Parade: - Jest mi bardzo przykro. Wiem, że Waszego bólu nie da się wyrazić, i że oczekujecie ode mnie odpowiedzi, której nie potrafię Wam dziś udzielić. Obiecuję, że zrobię to tak szybko, jak będzie to możliwe.

- Miasto i ja osobiście opłakujemy ofiary razem z Wami. Myślami jestem z Wami - kończy Sauerland.

Bilans: 20 osób nie żyje

Podczas sobotniej Love Parade, w długim na ok. 300 i szerokim na 16 metrów tunelu prowadzącym na teren festiwalu, nagle wybuchła panika. W sobotę zginęło 19 osób, część z nich na miejscu zdarzenia, stratowana przez innych uczestników parady. W poniedziałek w szpitalu zmarła jeszcze jedna uczestniczka imprezy. Rannych jest w sumie 500 osób.

W niedzielę burmistrz został zaatakowany przez osoby odwiedzające miejsce tragedii. Wyzywano go od "chciwych idiotów". "Wiedziałeś, że tak będzie!", "Ustąp, ty tchórzu!" - krzyczeli ludzie, według relacji niemieckiego "Bilda". Ktoś rzucił w niego zwiniętą plastikową torebką. Spowrotem do samochodu musieli go odprowadzić ochroniarze.

Źródło: tvn24.pl