Budapeszt niezadowolony z rezolucji. "Nowy atak siatki Sorosa na Węgry"


Szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto krytycznie o rezolucji Parlamentu Europejskiego. Eurodeputowani wezwali w środę do uruchomienia wobec Budapesztu art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Szijjarto oświadczył, że Budapeszt "nie ugina się pod międzynarodowymi naciskami".

Parlament Europejski w rezolucji stwierdził, że ostatnie wydarzenia na Węgrzech doprowadziły do "poważnego pogorszenia się stanu praworządności, demokracji i praw podstawowych, co testuje zdolność UE do obrony swoich wartości".

Orban w czasie swoich rządów podporządkował sobie organizacje, które powinny patrzeć mu na ręce. Przejął kontrolę nad większością węgierskich mediów, ograniczył uprawnienia sądu konstytucyjnego i wprowadził zaufanych ludzi na ważne stanowiska publiczne.

Europosłowie ogłosili też w środę, że rząd Węgier powinien wypracować porozumienie z władzami USA, które umożliwi Uniwersytetowi Środkowoeuropejskiemu dalsze funkcjonowanie w Budapeszcie.

Parlament Europejski wezwał także Komisję Europejską do prześledzenia wykorzystania unijnych funduszy przez Węgry i wycofania się z restrykcyjnego prawa wobec organizacji pozarządowych oraz osób starających się o azyl. W tym drugim przypadku chodzi o prawo przewidujące obligatoryjne zatrzymywanie takich osób.

Budapeszt "nie ugina się pod międzynarodowymi naciskami"

Rezolucja nie spodobała się węgierskim władzom. - Europejskie instytucje ewidentnie nie są w stanie zaakceptować faktu, że rząd węgierski prowadzi nadal politykę migracyjną, której wyłącznym celem jest zapewnienie na Węgrzech bezpieczeństwa - oświadczył Szijjarto.

Mówił jednak, że niezależnie od tego, "jaką presję będą chcieli na nich wywrzeć", wszyscy mogą być nadal pewni, że "żaden nielegalny imigrant nie postawi stopy na Węgrzech".

Powiedział również, że instytucje europejskie nie mogą zaakceptować tego, że Budapeszt "nie ugina się pod międzynarodowymi naciskami".

"Nowy atak siatki Sorosa na Węgry"

Budapeszt ściągnął na siebie dodatkową krytykę Komisji Europejskiej i europosłów, gdy przeforsował ustawę wymierzoną, zdaniem krytyków, w Uniwersytet Środkowoeuropejski (CEU), który założył amerykański miliarder węgierskiego pochodzenia George Soros.

Szijjarto powiedział w środę, że rezolucja to "nowy atak siatki George'a Sorosa na Węgry".

Jak podkreśla EFE, Szijjarto nie wyjaśnił, na czym opiera swe przekonanie, że krytyka ze strony instytucji europejskich to atak na Węgry zorganizowany przez Sorosa. Reuters przypomina, że węgierski rząd wysuwał już podobne zarzuty pod adresem amerykańskiego finansisty.

Na początku maja Szijjarto powiedział, że węgierski rząd ma istotnie problemy z Sorosem, który "wyraźnie chce doprowadzić do upadku" obecnego gabinetu.

Autor: pk/sk / Źródło: PAP, Reuters