Brytyjska prawicowa i antyimigracyjna partia BNP próbuje przekuć w sukces coś, co miejscowe media okrzyknęły jej gigantyczną wpadką. A wszystko przez plakat z myśliwecem Spitfire, którym latali piloci słynnego dywizjonu 303.
Plakat ozdobiony napisem "Battle for Britain" firmuje kampanię British National Party do Parlamentu Europejskiego. Widać na nim wyraźnie oznaczenia maszyny - nawet biało-czerwoną szachownicę - które wprost wskazują na to, kto nim latał podczas bitwy o Anglię w 1940 r.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, że polski Spitfire jest reklamą partii, gdyby nie to, że jest ona przeciwna imigracji, w tym również z nowych państw Unii Europejskiej.
W brytyjskich mediach pojawiły się głosy, że to ośmiesza BNP.
Wpadka?
- BNP chce odsyłać Polaków do Polski, ale swoją kampanię wyborczą do PE firmuje wizerunkiem polskiego samolotu. To absurdalne, by posługiwać się nim dla obrony angielskości i brytyjskości - cytuje środowy "Daily Telegraph" liberalnego posła Izby Gmin Johna Hemminga. - Nie ulega wątpliwości, że BNP wybrała wizerunek pierwszy z brzegu, a teraz wystawiona do wiatru twierdzi, że zrobiła to z rozmysłem - dodaje Hemmings.
Rzeczywiście BNP próbuje wykorzystać całe zamieszanie na swoją korzyść. Jak twierdzi rzecznik partii samolot jest symbolem bitwy o Wielką Brytanię i wyobraża ogrom gospodarczych zadań, w obliczu których stoi obecnie kraj.
- Nie jesteśmy przeciwko narodowi polskiemu. Jesteśmy przeciwni temu, by Polacy przenosili się tutaj i podcinali płace brytyjskich pracowników - powiedział rzecznik.
BNP: Spitfire'a użyliśmy specjalnie
O krok dalej poszedł szef partii Nick Griffin, który oznajmił, że polski Spitfire został użyty specjalnie. Ze strony internetowej BNP można się dowiedzieć, że partia nie ma nic przeciwko Polakom, a antyunijna postawa ugrupowania "nie ma nic wspólnego z tradycyjnie silnymi więzami między naszymi krajami".
- Nie tylko mamy w BNP wielu Brytyjczyków o polskich korzeniach, a niektórzy są nawet kandydatami [do Parlamentu Europejskiego - red.]. Prawda jest taka, że kochamy Europę, ale nienawidzimy tego czym jest Unia Europejska - mówił Griffin, jak opisuje strona internetowa, w rozmowie z polską ekipą telewizyjną.
Szef partii dodał też, że żaden "szanujący się naród" nie pozwoliłby, żeby jego właśni robotnicy zostali zepchnięci na margines przez obcą siłę roboczą. - Polska byłaby bardzo zdenerwowana, gdyby milion Wietnamczyków przyjechał do tego kraju i pracował za miskę ryżu dziennie i odebrał Polakom milion miejsc pracy - zakończył Griffin. W czasie bitwy powietrznej o Wielką Brytanię (lato-jesień 1940) polscy piloci zestrzelili ponad 200 samolotów Luftwaffe, co odpowiada ok. 12 proc. strat poniesionych przez Niemców. Dywizjonowi 303 zaliczono 126 zestrzeleń.
Źródło: tvn24.pl, PAP, le figaro.fr
Źródło zdjęcia głównego: bnp.org.uk