Brytyjska lewica wciąż na tropie Kamińskiego

 
Kamiński zapewnia, że nie jest antysemitąTVN24

Brytyjski lewicowy tygodnik "Observer", który zarzuca europosłowi PiS Michałowi Kamińskiemu antysemityzm, przedstawia kolejne przykłady świadczące zdaniem dziennikarzy o słuszności oskarżeń.

Wśród nowych informacji mających dyskredytować europosła PiS, znajduje się jego telewizyjna wypowiedź z 5 marca 2001 r. Mówił on - pisze "Observer" - iż "jest wiele różnych spraw, za które Kwaśniewski [jako przedstawiciel komunistycznego systemu władzy - red.] powinien przeprosić, ale nie za Jedwabne".

Innym materiałem, który w ocenie "Observera" stawia Kamińskiego w złym świetle, jest jego wywiad dla prawicowego tygodnika "Nasza Polska" sprzed 8 lat. Miał w nim powiedzieć, że "Polacy nie powinni przepraszać za pogrom w Jedwabnem, dopóki Żydzi nie wyrażą skruchy za współpracę z Sowietami po 17 września 1939 r."

Kamiński zaprzecza, by wywiadu udzielił, ale redaktor pisma Piotr Jakucki twierdzi, że to słowa polityka.

Brytyjczycy powołują się na "Gazetę Wyborczą"

"Observer" przytacza też relację dziennikarki "Gazety Wyborczej" Marii Kaczyńskiej, która była w Jedwabnem w czasie, gdy był tam również Kamiński [wtedy jako poseł AWS z województwa łomżyńskiego - red.] i wypowiedź przewodniczącego rady miejskiej Jedwabnego Stanisława Michałowskiego.

Wynika z nich, iż Kamiński usiłował utworzyć obywatelski komitet obrony dobrego imienia mieszkańców Jedwabnego i przygotował petycję w tej sprawie. Także i tym twierdzeniom Kamiński zaprzecza.

Tydzień temu "Observer" powoływał się na inną dziennikarkę "GW", Annę Bikont, według której w marcu 2001 roku Kamiński w Jedwabnem zaproponował napisanie otwartego listu przeciwnego przeproszeniu Żydów i wyrażeniu skruchy z powodu mordu, dopóki dogłębne dochodzenie nie wyjaśni jego okoliczności.

PiS na "wariackim marginesie"

Oddzielny atak na PiS i Davida Camerona - lidera brytyjskich torysów, sojuszników PiS w Parlamencie Europejskim - w tym samym numerze tygodnika przypuścił publicysta Nick Cohen. Zarzucił liderowi torysów, że szuka sojuszników na "wariackim marginesie" - mając na myśli PiS.

"Cameron jawi się jako (niedoświadczony) chłopiec ubiegający się o męską pracę, (początkujący) studencki polityk, do tego stopnia pogrążony w swych ideologicznych obsesjach, iż okazuje się niezdolny do sformułowania moralnie i intelektualnie spójnej polityki zagranicznej" - napisał o nim Cohen.

W czwartkowych wyborach uzupełniających w okręgu Norwich North, konserwatyści osiągnęli druzgocące zwycięstwo nad Partią Pracy. Ich przewaga nad kandydatem laburzystów wyniosła 7 tys. głosów, a głosowało na nich 39,5 proc. wyborców.

Kamiński: bolesne oskarżenia

W liście do "Observera" lider klubu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów stwierdza, że oskarżenia jakoby był antysemitą są dla niego "bolesne", ponieważ wielokrotnie dawał wyraz poparcia dla Izraela i społeczności żydowskiej w Polsce.

Powtarza, że nie ma nic przeciwko wspólnemu polsko-żydowskiemu upamiętnieniu zbrodni, ale nadal przeciwny jest obwinianiu całego narodu polskiego za nią.

Zdaniem rzecznika partii konserwatywnej ds. polityki zagranicznej Williama Hague'a, ataki na Kamińskiego są dziełem brytyjskiej, politycznej lewicy i faktycznie są atakami na lidera konserwatystów Davida Camerona.

Hague nie widzi powodów, dla których współpraca torysów z Pis w ramach EKR nie miałaby układać się dobrze i zwrócił uwagę na antykomunistyczny rodowód PiS.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24