Brutalny, rasistowski napad w Szwajcarii


26-letnia mieszkanka Zurichu Brazylijka Paula Oliveira wracała do domu, gdy koło miejscowego dworca kolejowego zaatakowało ją trzech mężczyzn. To co zrobili wstrząsnęło całą Szwajcarią.

Historia, którą podaje brazylisjki dziennik "O Globo", a potwierdzają brazylijskie władze, wydarzyła się w poniedziałek.

Do policji w Zurichu zadzwonił mężczyzna z informacją, że przed dworcem kolejowym leży kobieta, która potrzebuje pomocy. Gdy policjanci zjawili się na miejscu, usłyszeli od Brazylijki co się stało.

Gdy wychodziła z dworca napadło na nią trzech rosłych mężczyzn, najprawdopodobniej skinheadów - jeden miał wytatuowaną na czole swastykę - i dotkliwie pobiło. Tak mocno, że Oliveira, która była w ciąży z bliźniakami, poroniła.

Wycięli inicjały na brzuchu

Napastnicy nie zadowolili się "tylko" pobiciem Brazylijki - powodem miała być jej głośna rozmowa telefoniczna po portugalsku. Gdy już ją obezwładnili, wycięli na brzuchu inicjały SVP. Brazylijski dziennik rozszyfrowuje skrót - Schweizerische Volkspartei, czyli prawicowa antyimigracyjna Szwajcarska Partia Ludowa.

SVP odcina się jednak od łączenia jej z atakiem. - To jest państwo prawa, gdzie każdy człowiek zasługuje na szacunek - tłumaczy działacz partii Oskar Freysinger i dodaje, że "jeśli rzeczywiście był to ktoś z naszej partii, nie zawahamy się ani na chwilę. Wyrzucimy taką osobę natychmiast".

Policja nie złapała jeszcze podejrzanych.

Źródło: AP