Broń przyszłości

 
Armia ma w zanadrzu wiele niespodzianek dla piratówarmy.com

Piraci mają szybkie łodzie i karabiny, marynarze na porywanych kontenerowcach - sikawki na wodę i flary. To się jednak może zmienić, wszystko dzięki wynalazkom powstającym w tajnych laboratoriach armii USA. Czy już niebawem marynarze będą korzystać z broni sonicznej albo oślepiać piratów laserem?

Na czym polega problem z odpieraniem pirackich ataków, czy nie wystarczy dać marynarzom karabiny i wyrzutnie rakiet? Otóż organizacje zrzeszają armatorów są przeciwne takim rozwiązaniom.

- Unie morskie i Międzynarodowa Organizacja Morska są zgodne, że załogi statków nie powinny być uzbrojone - powiedział "FoxNews.com" kpt. George Quick, wiceszef International Organization of Masters, Mates and Pilots.

Rozwiązanie problemu nie należy ani do załogi, ani do armatorów. To rządy powinny się zając bezpieczeństwem marynarzy. George Quick, International Organization of Masters, Mates and Pilots

Jego zdaniem doprowadziłoby to tylko do eskalacji zbrojeń i w efekcie somalijscy piraci dysponowaliby jeszcze lepszą bronią.

Co zamiast kałacha?

Jak zatem mogą bronić się niewielkie załogi ogromnych i powolnych statków? Portal Fox News stworzył listę istniejących lub powstających broni, które skutecznie odstraszałyby piratów.

Wodą

Na początku listy znajduje się - wykorzystany niedawno przez załogę 26 tys.-tonowego MV Anatolia - wąż wodny. Na każdym statku znajduje się bowiem system przeciwpożarowy, którym można przy okazji dosłownie zmyć z pokładu agresorów.

- Niektóre kompanie sugerują marynarzom stosowanie węży wodnych. Jednak nawet to jest kontrowersyjne - mówi Quick. Mając przed sobą piratów a AK-47 w rękach trudno przeciwstawić im strumień wody. Dlatego niektóre firmy pracują już nad automatycznie sterowanymi wężami.

Ogniem

Gdy na statku brakuje broni, zawsze można stworzyć własną, pisze "foxnews.com". A najprostszą do wykonania bronią, poza procą, jest koktajl mołotowa - butelka benzyny z kawałkiem palącego się sznurka.

Taka broń została już zresztą wykorzystana przez chińskich marynarzy Zhenhua 4, którzy wykorzystali paliwo statku i butelki po piwie.

Jednak i to rozwiązanie - walka na pokładzie - nie jest mile widziane. - Standardową procedurą jest unikanie walki, bowiem piratom chodzi o pieniądze. Lepiej więc zachować spokój na pokładzie - podkreślił specjalista.

Broń przyszłości

Może zatem rozwiązaniem będzie nowoczesna broń powstająca w laboratoriach wojskowych? Na liście jest kilku kandydatów: broń soniczna, laserowy oślepiacz czy promień bólu.Niektóre sprawdzone już w boju z piratami, wszystkie ultra nowoczesne.

 
Broń mikrofalowa (darkgovernment.com) 

Działo soniczne, a więc atakujące dźwiękiem, zostało skutecznie wykorzystane przez załogę Seaborn Spirit w 2005 roku, paraliżując piratów odległych o 300 metrów. Niestety, przestępcy okazali się zbyt sprytni i następny atak na statek z LRAD (urządzenie akustyczne dalekiego zasięgu) zakończył się sukcesem... piratów.

Być może ostatnią deską ratunku okaże się więc promień bólu - wykorzystujący mikrofale lub oślepiające działko, tzw. Dazzle Gun, który już samym futurystycznym wyglądem może odstraszyć.

Sceptyczny pozostaje natomiast Quick: - Rozwiązanie problemu nie należy ani do załogi, ani do armatorów. To rządy powinny się zając bezpieczeństwem marynarzy - podsumowuje.

Źródło: FOX News

Źródło zdjęcia głównego: army.com