Norweski zamachowiec Anders Behring Breivik został zwerbowany do bliżej nieznanej grupy utworzonej w celu obalenia europejskich rządów tolerancyjnie nastawionych do islamu - twierdzi poniedziałkowy "Daily Telegraph" powołując się na jego manifest.
Grupa miała spotkanie w Londynie w kwietniu 2002 r. Nazwano ją "Europejskim Rycerskim Zakonem i Trybunałem Karnym Templariuszy". Organizatorami spotkania z udziałem ośmiu osób z kilku europejskich państw było dwóch angielskich ekstremistów, a największy wpływ na Breivika miał jeden z nich, którego zamachowiec nazywa Richardem.
Według "Guardiana" powołującego się na doniesienia policyjne, od pewnego czasu obserwowano wzrost aktywności w internecie wśród osobników twierdzących, iż przynależą do rycerskiego zakonu templariuszy.
Breivik posługiwał się charakterystycznym dla templariuszy krzyżem św. Jerzego. Ozdobił nim m.in. pierwszą stronę swego manifestu. Miał go też na swoim mundurze. Sfotografował się również w stroju masońskim z szarfą i fartuchem. Manifest podpisał angielską wersją swego imienia i nazwiska Andrew Berwick.
Dlaczego go nie namierzyli
Jeśli prawdą jest, że - tak jak mówi - do ataku przygotowywał się od 2009 r., to nasuwa się pytanie, dlaczego norweski wywiad nie namierzył go wcześniej? - pyta "Guardian".
Brytyjska policja stara się ustalić, czy Breivik w ostatnich latach przebywał w W. Brytanii z wizytą i czy rzeczywiście należy do siatki "jednoosobowych męczenników" przygotowującej podobne ataki.
32-letni Bervik chełpił się kontaktami z brytyjskimi skrajnie prawicowymi ekstremistami z EDL (English Defence League), ale był krytycznie nastawiony do ich taktyki organizowania ulicznych burd. Uważał, że potrzebny jest spektakularny atak.
Potępił premierów, a księcia uznał za zdrajcę
Jego manifest potępia premierów Tony'ego Blaira i Gordona Browna jako polityków mało stanowczych wobec islamu, którzy jego zdaniem ponoszą winę za to, że "Londyn stał się ośrodkiem globalnego dżihadu". Ogółem liczbę "zdrajców" mieszkających w Wielkiej Brytanii w dwóch kategoriach "A" i "B" wyliczył na 62 216 (jest też trzecia kategoria zdrajców "C").
Za zdrajcę uważa m.in. księcia Walii Karola za to, że został patronem oksfordzkiego ośrodka studiów nad islamem ufundowanego przez saudyjską rodzinę królewską. Chwali za to księcia Drakulę i Jana III Sobieskiego za stanowczość wobec Imperium Otomańskiego.
"Kulturowy marksizm"
Breivik jest wrogiem modelu wielokulturowości, feminizmu i tego, co nazywa "kulturowym marksizmem". Za ideał uważa monokulturowe społeczeństwa takie jak japońskie lub koreańskie. Potępił udział Norwegii w natowskiej akcji przeciw Serbii w 1999 r., ponieważ Serbowie wówczas byli zaangażowani w walkę z muzułmanami.
W W. Brytanii wzmożono ochronę meczetów w związku z rozpoczynającym się niebawem okresem wielkiego postu - ramadanu. W poniedziałek rano na posiedzeniu zebrała się Narodowa Rada Bezpieczeństwa. Funkcjonariusz Scotland Yardu przebywa w Norwegii, gdzie pomaga w śledztwie.
"Breivik jest przedstawicielem nowego rodzaju prawicowego ekstremizmu. Zamiast dawnych neonazistów, nowa skrajna prawica jest proizraelska i napędzana skrajnym antyislamem" - cytuje "Financial Times" norweskiego konserwatywnego polityka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: twiter/Internet