Brazylijska policja wdrożyła śledztwo przeciw grupie tak zwanych milicjantów, którzy działali w Queimados, ubogiej dzielnicy Rio de Janeiro, dokonując na zlecenie "likwidacji" osób z marginesu społecznego.
Grupa pod nazwą "Myśliwi z Queimados" przyjmowała zlecenia na Facebooku. Również w tym serwisie społecznościowym zamieszczali oni po wykonaniu zadania zdjęcia zamordowanych osób, niekiedy grupowe.
Prowadzący dochodzenie komisarz policji Luis Otavio Franco powiedział w brazylijskiej telewizji Globo, że zdołano już zidentyfikować pewne osoby, które namawiały grupę z Queimados do zabójstw w gęsto zaludnionej, ubogiej dzielnicy na peryferiach Rio de Janeiro.
Złodzieje i dilerzy
Według komisarza "pewne osoby" wysyłały "Myśliwym" zdjęcia ludzi, których - ich zdaniem - "należało zabić", ponieważ "kradli, zagrażali otoczeniu lub handlowali narkotykami". Komisarz Franco poinformował, że sami "Myśliwi", do których należeli obecni lub byli funkcjonariusze niektórych służb mundurowych, np. straży więziennej, policji, straży pożarnej czy byli wojskowi przedstawiali się jako łowcy "gęsi", jak w brazylijskim żargonie policyjnym nazywa się złodziei, handlarzy narkotyków i innych przestępców.
Autor: kc//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: | Agencia Brasil