Bomba ukryta w autobusie zabiła na filipińskiej wyspie Mindanao 10 osób, a 9 osób zostało rannych - poinformowały miejscowe władze. W autobusie w chwili eksplozji znajdowało się ponad 50 pasażerów.
Do wybuchu doszło w okręgu Matalam w pobliżu miasta Cotabato. Eksplozja była bardzo silna. Policjanci i żołnierze przeszukiwali poskręcany wrak autobusu w poszukiwaniu rannych.
Na razie nikt nie przyznał się do zamachu. Kierowca powiedział policjantom, że na kilka minut przed wybuchem z autobusu wysiadło trzech mężczyzn. Policja przygotowuje ich portrety pamięciowe.
Znów gangi?
Za poprzednie tego typu ataki obwiniano działające w regionie gangi zajmujące się wymuszeniami. Według rzecznika armii płk. Randolpha Cabangbanga, gangi te próbowały już w przeszłości wymusić pieniądze od firmy, do której należał autobus.
W kwietniu ubiegłego roku domowej produkcji ładunki eksplodowały w odstępie kilku godzin w jednym autobusie raniąc kierowcę i pięciu pasażerów. W lutym bieżącego roku na dworcu autobusowym w Cotabato w wyniku eksplozji bomby ranne zostały dwie osoby.
Źródło: PAP, lex.pl