Komitet ONZ do spraw Eliminacji Dyskryminacji Kobiet (CEDAW) wezwał we wtorek władze Birmy do przedstawienia w ciągu sześciu miesięcy raportu na temat gwałtów na kobietach z muzułmańskiej mniejszości Rohindża i przemocy na tle seksualnym w stanie Arakan (Rakhine).
Za naruszeniami miały stać birmańskie siły bezpieczeństwa, które od końca sierpnia prowadzą w Arakanie operację wymierzoną w Rohindżów.
CEDAW zwrócił się do birmańskiego rządu z prośbą o przedstawienie szczegółów dotyczących kobiet i dziewcząt, które zginęły od końca sierpnia w Arakanie. Z takim wnioskiem komitet wystąpił dopiero po raz czwarty od 1982 roku.
Komitet poinformował, że "zażądał informacji na temat śledztw, aresztowań, prześladowania, wyroków skazujących lub środków dyscyplinarnych wobec sprawców, w tym członków sił zbrojnych, uznanych za winnych takich przestępstw".
Operacja wojskowa wymierzona w Rohindżów
Od końca sierpnia ponad 620 tysięcy Rohindżów uciekło z Birmy do Bangladeszu w wyniku operacji birmańskich sił w Arakanie.
Birmańskie wojsko twierdzi, że operacja wojskowa w zamieszkanym przez Rohindżów stanie była konieczna ze względu na bezpieczeństwo narodowe, gdy 25 sierpnia rebelianci z Arakańskiej Armii Zbawienia Rohindżów (ARSA) zaatakowali 30 placówek wojskowych w tym regionie.
ONZ i USA uznały operację wojska za przykład czystki etnicznej. Organizacje broniące praw człowieka oskarżyły birmańskie siły bezpieczeństwa o zabójstwa, tortury, gwałty i podpalenia.
Chociaż Rohindżowie przebywają w Birmie od pokoleń, nie mają obywatelstwa i uważani są za nielegalnych imigrantów. Żyją w biedzie, mają ograniczony dostęp do opieki zdrowotnej, rynku pracy, edukacji, są pozbawieni swobody poruszania się.
Autor: pk//kg / Źródło: PAP