Białoruś tonie w długach

Aktualizacja:
 
Aleksander Łukaszenka ma powody do zmartwieniapresident.gov.by

Białoruś będzie musiała wydać w 2012 r. 1,63 mld dolarów na obsługę długu zagranicznego - informuje w czwartek dziennik "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii". To ponad dwukrotnie więcej niż w minionym roku. Potem będzie jeszcze gorzej.

Jak podkreśla opozycyjna gazeta "Swobodnyje Nowosti Plus", w 2012 r. Białoruś będzie musiała zapłacić 925,7 mln dolarów rat kredytów oraz 705,9 mln dolarów z tytułu odsetek. W 2011 r. było to w sumie 628,9 mln dolarów.

Większość tegorocznej obsługi długów zagranicznych pochłonie kredyt z Międzynarodowego Funduszu Walutowego - 563 mln dol. Na obligacje państwa białoruskiego przypada 440,8 mln dol. Kredyty z Chin będą kosztować 228,7 mln dol., pożyczki od Rosji i Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej - odpowiednio 136,7 oraz 106,6 mln dol. (na razie Białoruś spłaca same odsetki), a kredyt od Wenezueli - 122,2 mln dol.

Jak podkreślają "Swobodnyje Nowosti Plus", wysokość spłat wzrośnie skokowo w 2013 r. i 2014 r., kiedy to Białoruś będzie musiała wydać na nie odpowiednio 3 i 3,2 mld dol.

Według prognoz zadłużenie zagraniczne Białorusi ma wynieść w 2012 r. 14,3 mld dol., czyli o 1,8 mld więcej niż w roku minionym.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: president.gov.by