Białoruscy sportowcy Jana Maksimawa i Andrej Krauczanka nie chcą wracać. "Mam małą córeczkę, nie mogę ryzykować"

Źródło:
dw.com, Radio Swoboda

Dwóch kolejnych białoruskich sportowców postanowiło nie wracać do kraju - podał portal niemieckiego nadawcy Deutsche Welle. Startująca w wieloboju Jana Maksimawa i jej mąż, lekkoatleta Andrej Krauczanka ogłosili, że zostaną w Niemczech.

"Długo o tym myśleliśmy, rozmyślaliśmy i postanowiliśmy nie wracać na Białoruś. Ku naszemu wielkiemu ubolewaniu, teraz można tam stracić nie tylko wolność, ale także życie" - napisała na Instagramie Maksimawa. "Tutaj (w Niemczech - red.) jest możliwość oddychać pełną piersią i być jednym z tych, którzy walczą o wolność swoich ludzi, przyjaciół, krewnych. Na pewno zwyciężymy" - dodała lekkoatletka, informując, że pozostanie w Niemczech.

Maksimawa wyraziła nadzieję, że jej kariera sportowa będzie kontynuowana i że będzie miała możliwość wziąć udział w następnych igrzyskach olimpijskich.

Jana Maksimawa Forum

Podpis pod listem otwartym

Według Deutsche Welle w Niemczech pozostanie także mąż Maksimawej, lekkoatleta Andrej Krauczanka, który w 2008 roku zdobył srebrny medal na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Jest jednym z ponad 400 sportowców, którzy w sierpniu 2020 roku podpisali list otwarty, potępiający fałszowanie wyników wyborów prezydenckich i przemoc sił bezpieczeństwa wobec pokojowych demonstrantów. Niedługo potem Krauczanka został usunięty z reprezentacji Białorusi.

Małżeństwo postanowiło nie wracać do kraju po decyzji Krysciny Cimanouskiej, która w niedzielę poinformowała, że w związku z krytyką działań władz sportowych swojego kraju została odsunięta od udziału w igrzyskach w Tokio, a funkcjonariusze próbowali ją zmusić do wylotu do Mińska.

Białoruska sprinterka Kryscina Cimanouska ujawniła, że próbowano siłą odesłać ją z igrzysk olimpijskich do kraju
Białoruska sprinterka Kryscina Cimanouska ujawniła, że próbowano siłą odesłać ją z igrzysk olimpijskich do krajuReuters/Twitter

Nie spełniła wymogów kwalifikacyjnych

- Po wszystkich wydarzeniach, które miały miejsce, nie planuję powrotu na Białoruś. Mam małą córeczkę, nie mogę ryzykować. Jestem jedną z tych osób, które nie mogą milczeć - powiedziała Maksimawa, cytowana przez białoruską Fundację Solidarności Sportowej, która wspiera sportowców, prześladowanych w tym kraju z powodów politycznych.

W czerwcu Jana Maksimawa zdobyła Puchar Białorusi, ale nie mogła wziąć udziału w tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Tokio, ponieważ nie spełniła wymogów kwalifikacyjnych - przypomniało Radio Swoboda.

Portal Deutsche Welle nie poinformował, czy małżeństwo sportowców podjęło decyzję o pozostaniu w Niemczech w czasie pobytu w tym kraju, czy na Białorusi.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: dw.com, Radio Swoboda

Źródło zdjęcia głównego: Forum