Dramat pod siedzibą prezydenta Włoch. Podpalił się zwolniony z pracy mężczyzna. Został odwieziony do szpitala z licznymi poparzeniami; jego stan jest ciężki.
Świadkami desperackiego gestu mieszkającego w Piemoncie 55-letniego imigranta z Rumunii, ojca sześciorga dzieci, który stracił pracę w firmie transportowej, byli turyści zwiedzający Kwirynał.
Interweniowali natychmiast karabinierzy, patrolujący okolice siedziby głowy państwa. Jeden z funkcjonariuszy został poparzony, gdy ratował mężczyznę. - Słyszeliśmy mężczyznę, który płakał. Potem zobaczyliśmy płomienie - opowiedzieli mediom turyści, którzy widzieli to zdarzenie.
Źródło zdjęcia głównego: maggio 2005