Działasz bezinteresownie na rzecz firmy, a współpracownicy nie okazują ci sympatii? Nie dziw się. Jak wykazali amerykańscy naukowcy - to zupełnie typowe.
Osoby gotowe zrobić dla wspólnego dobra więcej niż same skorzystają, podnoszą poprzeczkę i zwiększają oczekiwania wobec wszystkich pracowników. Sprawiają, że inni wypadają przy nich gorzej. To dlatego koledzy z pracy często ich nie tolerują - piszą na łamach pisma "Journal of Personality and Social Psychology".
Psychologowie społeczni z Uniwersytetu Stanu Waszyngton doszli do takich wniosków na podstawie wyników czterech niezależnych eksperymentów, które przeprowadzili wśród początkujących studentów psychologii.
Zdaniem naukowców wyniki tych badań mogą być interesujące dla ludzi pracujących w korporacjach, wolontariuszy, pracowników organizacji non-profit, jednostek wojskowych czy osób walczących o ochronę środowiska.
Obiektywnie dobrze, subiektywnie źle
Nie ma znaczenia, że bezinteresowne osoby mogą lepiej przysłużyć się ogólnemu dobru grupy lub realizowanemu zadaniu. - To co jest obiektywnie dobre, ludzie postrzegają subiektywnie jako zło - komentuje główny autor pracy Craig Parks.
Jak podkreśla, choć niektórzy "społecznicy" mogą kierować się ukrytymi motywami, częściej faktycznie działają dla dobra całej organizacji. Jeśli zostaną wyłączeni z grupy - mogą się po prostu poddać, albo... zaczną się starać jeszcze bardziej.
W przyszłości zespół Parksa planuje sprawdzić, w jaki sposób bezinteresowne osoby reagują na odrzucenie przez innych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu