Dom Polski "Polonicum" w Berlinie musi do najbliższej soboty opuścić swą dotychczasową siedzibę. Powodem jest spór z właścicielem pomieszczeń.
Od listopada 2004 r. stowarzyszenie wynajmowało budynek przy Potsdamer Strasse 61-63 w centrum miasta od spółki Berliner Immobilienmanagement (BIM). Umowę zawarto na pięć lat z możliwością dwukrotnego przedłużenia.
Według dyrektorki ośrodka polonijnego Aleksandra Proscewicza, BIM nie wywiązał się ze zobowiązania osuszenia piwnicy pod częścią budynku, dlatego ośrodek nie przeprowadził remontu i nie korzystał z tego fragmentu pomieszczeń.
Wymówiona umowa
Sąd pierwszej instancji przyznał rację polskiemu stowarzyszeniu w sporze z właścicielem. Jednak przed drugą instancją sprawa zakończyła się ugodą: Dom Polski musi zapłacić jedynie zaległe koszty eksploatacyjne: 18 tysięcy euro, co rozłożono na raty w wys. 300 euro.
Spółka BMI wypowiedziała umowę najmu.
- Jesteśmy przerażeni i bezradni. Szukamy pomocy u burmistrza Berlina, władz dzielnicowych, w ambasadzie oraz u innych organizacji polskich - mówi Proscewicz. Jak dotąd nowej siedziby nie udało się znaleźć.
Działalność sponsorowana
Dom Polski prowadził głównie działalność kulturalną. Organizował wystawy, koncerty, spotkania autorskie. W ośrodku miał próby również Polski Teatr Młodzieżowy i odbywały się sobotnie lekcje szkoły polskiej przy ambasadzie.
Działalność finansowana jest przede wszystkim przez sponsorów, a także dzięki wydawnictwom polonijnym czy z wynajmu pomieszczeń.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu