Hiszpańskie organy ścigania podejmą działania wobec 80 tysięcy wolontariuszy, którzy wezmą udział w organizacji referendum niepodległościowego w Katalonii - ostrzegł w piątek prokurator generalny Hiszpanii Jose Manuel Maza.
Jak mówił, władze w Madrycie nie zamierzają biernie przyglądać się przygotowaniom rządu Katalonii do organizacji referendum niepodległościowego. Zaznaczył, że zaplanowany na 1 października plebiscyt jest niezgodny z hiszpańską konstytucją.
"Odpowiemy na wszelkie próby łamania prawa"
- Prokuratura generalna nie będzie mieć wobec organizatorów tego na razie hipotetycznego wydarzenia żadnych skrupułów. Mój urząd stoi na straży przestrzegania prawa. Dlatego odpowiemy na wszelkie próby jego łamania - zapowiedział Maza podczas zorganizowanej w Madrycie konferencji. Hiszpańskie organy ścigania rozpoczęły już także zbieranie dokumentacji dotyczącej zorganizowanego przez władze Katalonii konkursu na wykonanie 12 tysięcy urn wyborczych. Prokuratura zapowiedziała, że szefowie firm, które wykonają zamówienie, odpowiedzą za złamanie prawa. Według szacunków autonomicznego rządu Katalonii do organizacji referendum niepodległościowego w tym najbogatszym regionie Hiszpanii potrzebnych będzie łącznie 80 tysięcy osób.
Władze przeciw referendum
W środę premier autonomicznego rządu Katalonii Carles Puigdemont zapowiedział w miejscowym parlamencie, że referendum niepodległościowe odbędzie się tam bez udziału urzędników publicznych, a głosowanie zorganizują wolontariusze. Władze w Madrycie zapowiadały już wielokrotnie, że zablokują organizację katalońskiego plebiscytu, gdyż "jest on niezgodny z konstytucją". Ostrzegły, że "do referendum nie dojdzie, gdyż jest ono nielegalne", a hiszpański rząd odpowie na "wszelkie działania, które przejdą od zapowiedzi do faktów". W maju tego roku hiszpańskie media poinformowały, że gabinet premiera Mariano Rajoya posiada już plan działań na wypadek próby przeprowadzenia referendum w Katalonii. Dokument, rozesłany do wszystkich centralnych organów państwowych, przewiduje między innymi zakaz tworzenia lokali wyborczych w szkołach i drukowania kart do głosowania.
Na początku czerwca tego roku hiszpańska prasa ujawniła, że władze w Madrycie chcą ukarać kwotą ponad 5,1 miliona euro byłego premiera Katalonii Artura Masa i jego troje współpracowników za organizację referendum niepodległościowego w 2014 r. W marcu tego roku w związku z tym głosowaniem Mas został skazany na pozbawienie części praw obywatelskich przez okres 2 lat, tracąc między innymi prawo do piastowania stanowisk publicznych. 9 listopada 2014 r. zwolennicy oderwania się Katalonii od Hiszpanii przeprowadzili niewiążące referendum w tej sprawie. Według katalońskich władz, na których czele stał wówczas Mas, za niepodległością opowiedziało się ponad 80 procent uczestników referendum. Udział w tym głosowaniu wzięły jednak tylko 2 miliony spośród 5,4 miliona uprawnionych.
Autor: mart / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock