Baskowie demonstrują za własnym krajem

Baskowie walczą o wolność
Baskowie walczą o wolność
Reuters
Baskowie walczą o wolnośćReuters

Tysiące ludzi demonstrowało w hiszpańskim Kraju Basków w sobotę po tym, jak Trybunał Konstytucyjny uznał zaplanowane na ten dzień referendum o samookreśleniu regionu za nielegalne. Wcześniej doszło do dwóch bezkrwawych zamachów bombowych.

Ustawę o referendum - nazwanym "konsultacjami ludowymi" - autonomiczny parlament baskijski przyjął w czerwcu. Głosowanie miało odbyć się w sobotę, jednak udaremnił je hiszpański Trybunał Konstytucyjny, uznając je za nielegalne. Według organizatorów demonstracji, zgromadziły one w miastach w Kraju Basków około 20 tys. uczestników.

Szef rządu regionalnego Juan Jose Ibarretxe, który był autorem ustawy o referendum, zapowiedział, że będzie nadal szukał sposobu, w jaki Baskowie mogliby zadecydować o przyszłości swoich więzów z Hiszpanią.

Rano w sobotę na dworcach kolejowych w miastach Berriz i Amorebieta eksplodowały podłożone ładunki wybuchowe. Nikt nie przyznał się do zamachów, policja podejrzewa jednak baskijskich radykałów z ETA. Od lat 60., gdy ETA sięgnęła po metody terrorystyczne, w zamachach zginęło ponad 800 osób.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Reuters