W czwartek przedstawiciele władz Azerbejdżanu skrytykowali uchwałę przyjętą dzień wcześniej przez francuski Senat. Wzywa ona francuski rząd do uznania Górskiego Karabachu, separatystycznej enklawy w granicach Azerbejdżanu, za niepodległą republikę.
Przyjęta w środę uchwała ma charakter symboliczny i nie oznacza, że francuski rząd uzna suwerenność Górskiego Karabachu, ale jest przesłaniem poparcia dla dużej francuskiej społeczności ormiańskiej – zwraca uwagę agencja Associated Press. Żadne państwo członkowskie ONZ nie uznaje tego regionu, o który od kilkudziesięciu lat zacięty spór toczą Azerbejdżan i Armenia, za niepodległy.
"Dokument przyjęty w celu realizacji wąskich ambicji politycznych"
Niemniej posunięcie to wywołało oburzenie w Azerbejdżanie, który wcześniej krytykował Francję za zajęcie "proormiańskiego stanowiska" w sporze. Kilkadziesiąt osób protestowało w czwartek przed ambasadą Francji w stolicy Azerbejdżanu, Baku, skandując: "Francjo, bądź sprawiedliwa!".
Doradca prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa, Hikmet Gadżijew, potępił w czwartek uchwałę francuskiego Senatu jako "dokument przyjęty w celu realizacji wąskich ambicji politycznych". - Otwarte proormiańskie stanowisko Francji (...) stało się jednym z głównych czynników utrudniających pokojowe rozwiązanie konfliktu - dodał.
Azerbejdżańskie MSZ przekazało w oświadczeniu, opublikowanym w środę wieczorem, że dokument można postrzegać jedynie "jako prowokację". Podkreślono też, że "nie ma on mocy prawnej".
Parlament Azerbejdżanu wezwał rząd tego kraju, by zwrócił się do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) w celu odebrania Francji statusu współprzewodniczącego (wraz z USA i Rosją) Grupy Mińskiej powołanej w 1992 r. przez OBWE do mediacji w konflikcie o Górski Karabach. Parlament wezwał także rząd do – jak to ujęto - "ponownego rozważenia istniejących stosunków politycznych" z Francją.
Pomoc humanitarna od Francji
Nie dalej jak 21 listopada prezydent Francji Emmanuel Macron na spotkaniu ze społecznością ormiańską w tym kraju przekazał, że pierwszy samolot z pomocą humanitarną dla Armenii opuści Francję jeszcze 22 listopada, a kolejny w piątek, 27 listopada.
Macron po raz kolejny wezwał do objęcia "międzynarodowym nadzorem" realizacji porozumienia o zakończeniu konfliktu zbrojnego między Azerbejdżanem a Armenią. Zostało ono wypracowane pod patronatem Rosji i przewiduje wysłanie do Górskiego Karabachu na 5 lat rosyjskiego kontyngentu wojskowego. W ramach tego porozumienia Azerbejdżan odzyska kontrolę nad kilkoma rejonami, jednostkami administracyjnymi przylegającymi do Górskiego Karabachu, które znalazły się przed 27 laty pod kontrolą sił ormiańskich.
Ciężkie walki o Górski Karabach ponownie rozgorzały 27 września tego roku. Była to najpoważniejsza eskalacja trwającego od kilkudziesięciu lat konfliktu między Baku a Erywaniem. Według szacunków zginęły setki, a może nawet tysiące ludzi.
Źródło: PAP