W wyniku ogólnonarodowej obławy australijska policja aresztowała 70 osób, związanych z publikacją dziecięcej pornografii w internecie. Jedna ze stron ze zdjęciami zarejestrowała 12 mln wejść z całego świata. Policja nie wyklucza kolejnych aresztowań.
Wśród aresztowanych jest policjant i kilku nauczycieli. Postawiono im zarzut handlu dziecięcą pornografią w internecie.
- "Pornografia" to za słabe określenie. Tu chodzi o wykorzystywanie dzieci - podkreślił szef australijskiej policji Mick Keelty.
Ofiary mają od kilku do 18 lat. Na wielu zdjęciach występują też dorośli. Policja obawia się, że dzieci mogą być nadal wykorzystywane. - Prawdziwym problemem jest, że nie wiemy, skąd pochodzi wiele z ofiar - mówi policja.
12 mln kliknięć
Trwające sześć miesięcy śledztwo wszczęto, gdy haker włamał się do jednego z europejskich portali i umieścił na nim 99 zdjęć dziewcząt z Europy Wschodniej, Stanów Zjednoczonych i Paragwaju. W ciągu trzech dni strona ze zdjęciami zarejestrowała 12 mln wejść z całego świata. To zwróciło uwagę policji i doprowadziło ją do społeczności pedofilskiej w sieci.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters