Inwazja Rosji na Ukrainę trwa 82. dobę. Sytuacja humanitarna w Mariupolu pogarsza się. W mieście na południowym wschodzie Ukrainy, oblężonym przez Rosjan, brakuje żywności i wody pitnej. Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar przekazała, że nie ma zgody Władimira Putina na ewakuację rannych ukraińskich żołnierzy z oblężonych zakładów Azowstal. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział dalszą ofensywę dyplomatyczną w kolejnych regionach świata. Oto najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin.
> Doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko poinformował w niedzielę wieczorem, że "sytuacja humanitarna pogarsza się bez względu na to, że okupanci udają, że coś zmienia się na lepsze". - Stale próbują coś zrobić, ale im to nie wychodzi... Próbują naprawić elektryczność - mamy pożary. Woda płynie ulicami tak szybko, że podmywa miejsca pochówku w podwórzach. (...) Dochodzi do wymywania ciał zmarłych z tych grobów - powiedział Andriuszczenko, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. Ponadto brakuje żywności i wody pitnej. Zdaniem studentki, której udało się opuścić miasto, "jeśli piekło istnieje, to było w Mariupolu".
> Niepokojące informacje docierają również z zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu. Rannych jest 600-700 żołnierzy, z których 40-50 jest w stanie krytycznie ciężkim - powiedział w wywiadzie dla telewizji Nastojaszczeje Wriemia Dmytro Kozacki, żołnierz pułku Azow broniący zakładów. - Jedzenia i wody jest na pięć dni, może na tydzień. Jemy tylko raz dziennie, bo oszczędzamy jedzenie. Dzisiaj na obiad była owsianka i trochę marchewki - przekazał. Tymczasem ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar poinformowała, że nadal nie ma zgody Władimira Putina na ewakuację rannych ukraińskich żołnierzy z oblężonych zakładów.
> Biuro prokuratora generalnego Ukrainy przekazało w niedzielę, że dzień wcześniej wojska rosyjskie miały zastosować w ataku na ukraińskich żołnierzy na terenie kombinatu Azowstal pociski zapalające z termitem. Wszczęto dochodzenie w tej sprawie. Takie pociski są zakazane przez międzynarodowe prawo humanitarne. Temperatura spalania takich pocisków wynosi około 3000 stopni Celsjusza - niszczą one siłę żywą i sprzęt poprzez tworzenie masowych ognisk pożarów.
> Ukraińskie Połączone Siły Zadaniowe oświadczyły, że ich oddziały w niedzielę odparły 17 ataków i zniszczyły 11 sztuk rosyjskiego sprzętu. Dowództwo ukraińskich sił powietrznych we wpisie na Facebooku podało, że siły ukraińskie zestrzeliły dwa śmigłowce, dwa pociski manewrujące oraz siedem dronów. Z przekazanych informacji wynika, że Rosja kontynuowała ostrzał obszarów cywilnych w obwodach ługańskim i donieckim, ostrzeliwując 23 wsie i miasteczka. Agencja Reutera zastrzegła, że nie była w stanie potwierdzić tych doniesień.
> Mer Lwowa Andrij Sadowy poinformował w mediach społecznościowych o rosyjskim ataku rakietowym kilkanaście kilometrów od granicy z Polską. "Cztery rakiety uderzyły w obiekt wojskowy w jaworowskim rejonie. Został całkowicie zniszczony. Na szczęście, nie było ofiar. Tym razem cel znajdował się 15 km od granicy z Polską, UE i NATO" - napisał Sadowy. Dodał, że dwie kolejne rakiety zostały strącone przez siły ukraińskie. "Wybuchy, które było słychać we Lwowie – to właśnie skutek pracy obrony przeciwlotniczej” - przekazał.
> Doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko poinformował, że Ukraińcy wysadzili w niedzielę most kolejowy na kontrolowanej przez rosyjskie wojska trasie między Rubiżnem a Siewierodonieckiem. Heraszczenko opublikował nagranie z drona. Wcześniej tego samego dnia szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj podał, że pod kontrolą sił ukraińskich znajduje się około 10 procent terytorium tego obwodu.
> W niedzielę zakończyło się dwudniowe nieformalne spotkanie szefów MSZ państw NATO w Berlinie. Sekretarz generalny organizacji Jens Stoltenberg powiedział po spotkaniu, że inwazja nie idzie zgodnie z planem Moskwy, a Ukraina jest w stanie wygrać tę wojnę. - Wojna Rosji na Ukrainie nie przebiega tak, jak planowała Moskwa. (Siłom rosyjskim - red.) nie udało się zająć Kijowa. Wycofują się z Charkowa, a ich główna ofensywa w Donbasie utknęła w martwym punkcie - ocenił Stoltenberg.
> Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział dalszą ofensywę dyplomatyczną. W nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych Zełenski poinformował, że planuje przemawiać przed parlamentami krajów Afryki i Azji. - Robimy wszystko, co możemy, by utrzymać maksymalną uwagę świata na Ukrainie - podkreślił. - Pracujemy także nad tym, aby rozszerzyć pod względem geograficznym zakres specjalnych wystąpień przed światowymi parlamentami na kraje Afryki i Azji - dodał prezydent Ukrainy. Dodatkowo Zełenski poinformował, że 23 maja przemówi do uczestników Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
Źródło: tvn24.pl, Reuters, PAP