Agencja Interfax-Ukraina podała w sobotę wieczorem, powołując się na Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy, że kolumna wojsk rosyjskich kierująca się na Irpień koło Kijowa została rozbita. Tymczasem szef władz obwodu kijowskiego przekazał, że "bez zawieszenia broni ewakuacja ludzi z Buczy i Hostomla jest niemożliwa".
Informację tę przekazali funkcjonariusze SBU uczestniczący w walkach. Interfax-Ukraina podała, że przeżył tylko jeden Rosjanin i trafił do szpitala wojskowego w Kijowie.
Irpień blokuje rosyjskim wojskom drogę do Kijowa
Na sobotę zaplanowany był wyjazd pociągów ewakuacyjnych z Irpienia, który blokuje rosyjskim wojskom drogę do Kijowa i był miejscem ciężkich walk i rosyjskich ataków przez ostatnie dziewięć dni. Rano w sobotę mer miasta poinformował, że tory zostały zbombardowane. Ewakuacja odbywała się autobusami.
CZYTAJ WIĘCEJ: Atak Rosji na Ukrainę. Ewakuacja z Irpienia, mieszkańcy chowali się pod zburzonym mostem
Walki na północ od Kijowa. "Ewakuacja jest niemożliwa"
Tymczasem szef władz obwodu kijowskiego Ołeksij Kułeba, cytowany przez portal Ukraińska Prawda, poinformował, że "niestety bez zawieszenia broni ewakuacja ludzi z Buczy i Hostomla jest niemożliwa". - Trwają tam walki – powiedział.
Według lokalnych mieszkańców, na których powołuje się Ukraińska Prawda, w Buczy Rosjanie nie pozwalają mieszkańcom opuszczać schronów. Portal opisuje przypadek wtargnięcia rosyjskich żołnierzy na prywatna posesję, gdzie mieli oni rozstrzelać 69-letniego mężczyznę, a jego żonie kazali "siedzieć w domu i nie wychodzić".
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: PAP