Atak na konwój humanitarny w Gazie. "Dobrze, żeby wnioski zostały wyciągnięte bardzo szybko"

Źródło:
TVN24
"Izrael próbuje utrzymywać pełną kontrolę nad śledztwem"
"Izrael próbuje utrzymywać pełną kontrolę nad śledztwem"TVN24
wideo 2/2
TVN24 Clean_20240406192921(10852)_aacTVN24

Izrael próbuje utrzymywać pełną kontrolę nad śledztwem w sprawie ataku na konwój humanitarny oraz przekazem medialnym opisującym tę sytuację. Chciałby zachować kontrolę nad tym, jakie dokumenty strona polska i pozostałe kraje, których obywatele zginęli w tym wypadku, dostaną - powiedziała w "Faktach po Faktach" dr Agnieszka Bryc. Dyplomata i analityk OSW Robert Pszczel powiedział, że Izrael musi się liczyć z możliwością utraty poparcia w krajach Zachodu. - Wydaje się, że po raz pierwszy to chyba dotarło do ludzi, którzy tam rządzą - stwierdził. Odnosząc się do śmierci wolontariuszy w Gazie powiedział: - Dobrze, żeby wnioski zostały wyciągnięte bardzo szybko.

W niedzielę minie dokładnie pół roku od wybuchu wojny Izraela z Hamasem po ataku palestyńskich terrorystów z 7 października. Rząd izraelski twierdził, że operacja odwetowa ma dwa cele: wyeliminowanie Hamasu i sprowadzenie uprowadzonych zakładników.

O aktualnej sytuacji na Bliskim Wschodzie rozmawiali w sobotnich "Faktach po Faktach" w TVN24 dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Robert Pszczel, dyplomata, były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie, ekspert Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego i analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.

Dr Bryc: od samego początku było wiadomo, że to jest "mission impossible"

Dr Bryc zwróciła uwagę, że po sześciu miesiącach krwawego konfliktu zbrojnego "mamy ciąg dalszy tej samej operacji i nie zapowiada się, by ona miała się szybko skończyć".

- Pewną nowością jest to, że na tło wojenne nakładamy powrót polityki do Izraela, ale takiej polityki, którą pamiętamy sprzed 7 października, czyli wzmożone protesty nie tylko krytyków Netanjahu, ale także rodzin zakładników ciągle przetrzymywanych w Strefie Gazy, a także tych wszystkich, którzy zjednoczyli się, by skonsolidować środowisko i wywrzeć presję na premierze Netanjahu, żeby sprawa zakładników była bardziej priorytetowa niż sprawa wyeliminowania Hamasu - powiedziała ekspertka.

Według niej "od samego początu było wiadomo, że to jest takie 'mission impossible' i jeżeli będzie można Gazę po prostu zrównać z ziemią to się Hamasu nie wyeliminuje". - Struktury pozostają także poza granicami Gazy, a Hamas to także kwestia ideologii i pewnych celów i walki o państwo palestyńskie w takim radykalnym stylu - wyjaśniła.

W jej ocenie trwające protesty mogą doprowadzić do decyzji o przedterminowych wyborach w Izraelu, co byłoby trudną sytuacją dla premiera Netanjahu.

"Dobrze, żeby wnioski zostały wyciągnięte bardzo szybko"

Pytany, czy atak sił izraelskich na konwój humanitarny organizacji World Central Kitchen, w którym zginął między innymi wolontariusz z Polski, może okazać się momentem przełomowym w tej wojnie, Robert Pszczel stwierdził, że "żaden konflikt współczesny nie dzieje się w próżni międzynarodowej".

- To jest szalenie ważna sprawa dla Izraela - ocenił. Według niego takie postępowanie izraelskich sił może doprowadzić do ograniczenia pewnych jego możliwości politycznych, spowodowanych m.in. ograniczeniem poparcia ze strony Waszyngtonu. Zwrócił uwagę, że krytyka pod adresem Izraela ze strony Unii Europejskiej, czy świata arabskiego nie jest niczym nowym. Dodał, że "coś się jednak zdarzyło", odnosząc się do ostrej reakcji w USA na wydarzenia w Gazie.

- Nawet prezydent Trump powiedział coś ważnego, niezgodnego nawet z linią jego partii, że ta wojna powinna się zakończyć szybko, dlatego że poparcie dla Izraela nie może być wieczne, jeśli będzie dochodziło do takich sytuacji. To jest bardzo poważne wyzwanie dla Izraela - przekonywał. Dodał, że "my też jesteśmy w to niejako zaangażowani, bo zginął obywatel Polski".

- Nie ma silniejszych motywacji politycznych niż te, które dotyczą polityki wewnętrznej - podkreślił Pszczel. Zaznaczył, że jeśli chodzi o prowadzenie wojny obronnej i walkę z terroryzmem, który jest dla Izraela "problemem egzystencjalnym", kraj rządzony przez Benjamina Netanjahu wciąż ma poparcie demokratycznej części społeczności międzynarodowej.

- Natomiast sposób prowadzenia tej operacji stał się czymś niezmiernie ważnym z punktu widzenia dyskursu i dyskusji wewnątrz różnych krajów. A to już ma przełożenie na przykład na poparcie wyborców, zwłaszcza, jeśli mówimy o ludziach młodszego pokolenia, którzy są ewidentnie zbulwersowani tymi scenami, które widzimy na ekranach. I to ma natychmiast przełożenie, niezależnie od poglądów danych przywódców, czy to są Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Francja. Z tym musi się liczyć Izrael. Wydaje się, że po raz pierwszy to chyba dotarło do ludzi, którzy tam rządzą - powiedział gość TVN24.

- Dobrze, żeby wnioski zostały wyciągnięte bardzo szybko - dodał.

"Dobrze, żeby wnioski zostały wyciągnięte bardzo szybko"
"Dobrze, żeby wnioski zostały wyciągnięte bardzo szybko"TVN24

"Izrael próbuje utrzymywać pełną kontrolę nad śledztwem"

Pytana, czy Izrael jest w stanie sam rozliczyć się za to, co wydarzyło się w Gazie, dr Bryc odparła, że "iIekroć zdarzały się podobne sytuacje, tylko i wyłącznie bardzo intensywna presja ze strony USA i organizacji międzynarodowych pomogła doprowadzić do śledztwa i wymuszenia na stronie izraelskiej podzielenia się wiarygodnymi danymi, a nie zamiecenia sprawy pod dywan".

- Izrael próbuje utrzymywać pełną kontrolę nad śledztwem oraz przekazem medialnym opisującym tę sytuację. Chciałby zachować kontrolę nad tym, jakie dokumenty strona polska i pozostałe kraje, których obywatele zginęli w tym wypadku, dostaną. Ważne jest żeby społeczność międzynarodowa, nawet w tym wąskim gronie państw zainteresowanych, bardzo naciskała na Izrael, żeby mieć, jeżeli nie udział w tym śledztwie, to wpływ na to śledztwo, ewentualnie kontrolę nad nim - powiedziała ekspertka.

Jak dodała, "narażając życie cywilów i nie licząc się z konsekwencjami" Izrael powoduje, że w świecie zachodnim maleje liczba tych, którzy z nim sympatyzują.

Autorka/Autor:momo

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24