Kilkadziesiąt tysięcy syryjskich uchodźców utknęło pomiędzy obszarem starć z dżihadystami a zamkniętą granicą z Turcją. Nowa fala uchodźców ruszyła w związku z nasileniem się walk wokół miasta Aleppo oraz atakiem bojowników tzw. Państwa Islamskiego na obozy uchodźców po syryjskiej stronie granicy.
Bojownikom tzw. Państwa Islamskiego w ostatnich dniach udało się powstrzymać ofensywę rebeliantów z Wolnej Armii Syryjskiej pomiędzy miastem Aleppo i granicą syryjsko-turecką, a następnie przejść do kontrofensywy. Napierający dżihadyści w czwartek mieli zaatakować nawet 10 obozów dla uchodźców znajdujących się po syryjskiej stronie granicy z Turcją, w pobliżu miasta Azaz.
Rozstawili głośniki i otworzyli ogień
Jak relacjonowali brytyjskiemu "Guardianowi" świadkowie, dżihadyści najpierw rozstawili w obozach wielkie głośniki, przez które wzywali ludzi do powrotu na kontrolowane przez siebie tereny. Następnie napastnicy otwierali ogień, zabijając co najmniej trzy osoby.
Ataki te wywołały panikę w obozach, a przebywający w nich uchodźcy, w sumie ok. 5 tys. osób, zaczęli uciekać w stronę granicy z Turcją. Uciekający z zaatakowanych obozów dołączyli w ten sposób do Syryjczyków, którzy już od kilku dni uchodzą w stronę Turcji w związku z nasileniem się walk na północ od miasta Aleppo.
Jednak według Human Rights Watch (HRW), gdy uciekający zbliżają się do nowo wybudowanego muru granicznego, ze strony strzegących go oddziałów tureckich także otwierany jest ogień. Jak szacuje HRW pomiędzy atakującymi dżihadystami i zamkniętą turecką granicą w ostatnich kilku dniach utknęło w rezultacie ok. 30 tys. uchodźców.
"Turcja odpowiedziała ogniem"
- Granica miała być dla nas schronieniem, a stała się barierą, która pcha nas z powrotem do piekła. Jedyne czego chcemy, to wydostać się stąd - powiedział Abdul Aziz Rizk, jeden z uciekających.
- Gdy ludność cywilna ucieka przed bojownikami tzw. Państwa Islamskiego, Turcja odpowiada nie współczuciem, ale ostrą amunicją - powiedział Gerry Simpson z HRW. - Cały świat mówi o walce z dżihadystami, ale ci, którzy są najbardziej przez nich zagrożeni, zostali uwięzieni po złej stronie betonowego muru - dodał.
HRW wezwało w związku z tym Turcję do zaprzestania strzelania do uchodźców i otwarcia granicy, by mogli oni znaleźć schronienie w obozach po bezpiecznej, tureckiej stronie.
Asad szykuje ofensywę na Aleppo
Tereny w pobliżu miasta Azaz tzw. Państwo Islamskie zdobyło w maju 2015 roku, jednak w ostatnich miesiącach zostało zmuszone w tym rejonie do odwrotu przez ugrupowania rebelianckie oraz wspierane przez lotnictwo Rosji syryjskie wojska rządowe - przypomina agencja Reutera. Władze w Damaszku poinformowały ponadto, że syryjska armia i rosyjskie lotnictwo przygotowują wspólną operację wyzwolenia Aleppo.
Działania sił wiernych prezydentowi Baszarowi al-Asadowi są opisywane jako najpoważniejsze, odkąd pod koniec lutego zaczęło obowiązywać zawieszenie broni w Syrii. Rozejm nie przewiduje wstrzymania ataków przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu oraz Frontowi al-Nusra; operacje militarne przeciwko nim prowadzi syryjska armia rządowa oraz dowodzona przez USA koalicja.
Trwająca od 2011 roku wojna domowa w Syrii kosztowała życie ponad 270 tysięcy ludzi.
Autor: mm//gak / Źródło: Guardian, HRW, PAP, Reuters