Egipska armia wezwała do dialogu w celu rozwiązania kryzysu w kraju. Ostrzegła także, że podejmie interwencję, gdyby Egipt miał iść "w stronę ciemnego tunelu" - podaje BBC.
W swoim oświadczeniu armia zapowiada, że jej obowiązkiem jest ochrona instytucji publicznych i niewinnych obywateli.
Oświadczenie zostało wydane w reakcji na regularne ostatnio starcia w Kairze pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami prezydenta Mohameda Mursiego.
Ci drudzy sprzeciwiają się projektowi konstytucji, który opracowała konstytuanta zdominowana przez islamistów, oraz prezydenckiemu dekretowi z 22 listopada, rozszerzającemu kompetencje szefa państwa.
Mursi zapewnia, że uprawnienia, jakie przyznał sobie wspomnianym dekretem, wygasną po zaplanowanym na 15 grudnia referendum, bez względu na to, czy konstytucja zostanie w nim przyjęta, czy odrzucona.
Krytycy twierdzą, że nowa ustawa zasadnicza nie chroni fundamentalnych praw, w tym swobody wypowiedzi, i toruje drogę do bardziej surowego stosowania prawa islamskiego.
Tymczasem egipska komisja wyborcza odroczyła rozpoczęcie głosowania w referendum konstytucyjnym dla Egipcjan przebywających za granicą - podała w piątek państwowa agencja informacyjna.
Według komisji Egipcjanie przebywający za granicą rozpoczną głosowanie w środę w przyszłym tygodniu, a nie dziś, jak wcześniej planowano. Zmian dokonano na wniosek egipskiego ministerstwa spraw zagranicznych, które odpowiada za organizację tego głosowania.
Autor: abs//bgr / Źródło: BBC, PAP