Antyislamski film "Fitna" wciąż będzie dostępny w Internecie. Przedstawiający Koran jako agresywną księgę i zachęcający do przemocy obraz Greeta Wildersa obejrzały już w sieci miliony ludzi. Wywołał on histeryczną reakcję w niektórych krajach islamskich.
Holenderski sąd odrzucił wniosek złożony przez Związek Muzułmanów Holenderskich o zakaz prezentacji "Fitny" w internecie. W pisemnym uzasadnieniu wydział cywilny sądu w Hadze uznał, że prawo Wildersa do swobodnej wypowiedzi pozwala mu na krytykę radykalnego islamu i Koranu. (STRONA BYŁA ZAWIESZONA)
"Fitna" znaczy "Niezgoda"
Trwający kilkanaście minut montaż zdjęć z zamachów z 11 września 2001 roku w Nowym Jorku oraz z 11 marca 2004 roku w Madrycie, a także z niesprecyzowanych bliżej egzekucji w krajach muzułmańskich na tle cytatów z Koranu, można obejrzeć w internecie, a także na stronie skrajnie prawicowej antyimigracyjnej Partii na rzecz Wolności (PVV), której Wilders jest szefem.
Wilders przypomina w swoim filmie kontrowersyjną karykaturę Mahometa, przeciwko czemu zaprotestował zresztą jej autor, duński rysownik Kurt Westergaard.
"Fitna" już wywołała reakcję podobną do tej, jak w przeszłości opublikowanie antyislamskich karykatur w prasie duńskiej. Przed ambasadami Holandii w całym świecie islamskim odbywają się protesty, a Wilders stał się stał się obiektem masowej nienawiści. (MUZUŁMANIE WYSZLI NA ULICE - CZYTAJ WIĘCEJ)
Źródło: PAP, lex.pl