Kanclerz Niemiec Angela Merkel pogratulowała w poniedziałek premierowi Węgier Viktorowi Orbanowi i jego partii Fidesz zwycięstwa w wyborach parlamentarnych oraz zapowiedziała współpracę z węgierskim rządem mimo różnych stanowisk w sprawie imigracji.
- Zgodnie z obyczajem obowiązującym po wyborach w kraju europejskim kanclerz w liście pogratulowała wygranej w wyborach (...) premierowi Orbanowi - oświadczył rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert.
Jak zaznaczył, "oczywiście w naszej współpracy są kwestie kontrowersyjne, na przykład różne stanowiska w polityce migracyjnej".
Seehofer i AfD zadowoleni
Gratulacje złożył Orbanowi także niemiecki minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer, wywodzący się z działającej w Bawarii partii chadeckiej CSU i uważany za sympatyka premiera Węgier.
Seehofer ocenił, że bardzo dobry wynik wyborczy dowodzi znaczącego poparcia dla Orbana wśród Węgrów. Szef MSW Niemiec poradził Unii Europejskiej, by dążyła do "rozsądniejszych" stosunków z Węgrami i innymi pomniejszymi państwami członkowskimi. - Zawsze uważałem za błąd tę politykę arogancji i lekceważenia (wobec niektórych państw UE - red.) - powiedział Seehofer.
Wygraną Orbana i Fideszu z zadowoleniem przyjęła też prawicowo-populistyczna, antyislamska i antyimigracyjna Alternatywa dla Niemiec (AfD). Wiceprzewodnicząca frakcji ugrupowania Beatrix von Storch opublikowała na Twitterze swoje zdjęcie z Orbanem oraz wpis, w którym gratuluje mu wyniku i ocenia: "Zły dzień dla UE, dobry dla Europy". Z kolei jeden z przewodniczących AfD Joerg Meuthen napisał, że "Viktor Orban reprezentuje politykę zorientowaną na swych rodaków, Węgrów. Jasno zapowiedział, że będzie kontynuował tę politykę i właśnie dlatego został wybrany na kolejną kadencję". Po przeliczeniu 98,5 proc. głosów oddanych w niedzielnych wyborach koalicja Fideszu z Chrześcijańsko-Demokratyczną Partią Ludową (KDNP) ma 133 mandaty w 199-osobowym parlamencie, nacjonalistyczny Jobbik - 26 mandatów, Węgierska Partia Socjalistyczna i partia Dialog - 20, Koalicja Demokratyczna byłego premiera Ferenca Gyurcsanya - dziewięć, a partia Polityka Może Być Inna - osiem. W parlamencie zasiądzie także jeden przedstawiciel lewicowej partii Razem, jeden poseł niezależny oraz przedstawiciel narodowości niemieckiej. Ostateczne wyniki po przeliczeniu głosów oddanych za granicą są oczekiwane do soboty.
Autor: adso / Źródło: PAP