Kanclerz Niemiec Angela Merkel z zadowoleniem powitała w poniedziałek zaakceptowanie przez socjaldemokratów (SPD) w referendum umowy koalicyjnej z blokiem chadeckim CDU/CSU i podkreśliła, że pragnie szybkiego powołania rządu.
- Ważne jest, żebyśmy szybko przystąpili do pracy - powiedziała przed posiedzeniem prezydium CDU, wskazując m.in. na potrzebę zajęcia się takimi kwestiami, jak międzynarodowa polityka handlowa.
Prezydent formalnie proponuje
Podkreśliła, że umowa koalicyjna jest "księgą zleceń i zadań, które musimy zrealizować". Nawiązując do Unii Europejskiej wskazała, że "w polityce europejskiej potrzebny jest mocny głos Niemiec, wspólnie z Francją i innymi państwami członkowskimi", np. jeśli chodzi o międzynarodową politykę handlową. Wskazała, że w Niemczech zależy od tego wiele miejsc pracy. Agencja dpa pisze, że Merkel nawiązała w ten sposób do zapowiadanego przez prezydenta USA Donalda Trumpa podniesienia ceł na stal i aluminium.
W poniedziałek, prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier formalnie przedstawił Bundestagowi Angelę Merkel jako kandydatkę na urząd kanclerza. - Zgodnie z artykułem 63 ust. 1 ustawy zasadniczej prezydent w piśmie datowanym na dziś zaproponował Bundestagowi wybór pani Angeli Merkel na kanclerza - przekazała rzeczniczka szefa państwa.
Wkrótce czwarta kadencja
Oczekuje się, że 14 marca Merkel zostanie w Bundestagu wybrana na kanclerz Niemiec. Będzie to jej czwarta kadencja. Prawie dwie trzecie biorących udział w referendum członków SPD (66,02 proc.) poparło wejście do koalicji rządowej z chadecją. Wynik referendum ogłoszono w niedzielę. W wyborach do Bundestagu 24 września 2017 roku zarówno CDU/CSU (32,9 proc.), jak i SPD (20,5 proc.) uzyskały wyniki najgorsze w powojennej historii tych partii. Po fiasku rozmów o koalicji z FDP i Zielonymi w listopadzie chadecy rozpoczęli starania o sojusz z SPD. Od 24 października kanclerz Merkel i jej ministrowie sprawują swe obowiązki komisarycznie.
Autor: MR/adso / Źródło: PAP