Siły rosyjskiej Floty Północnej wykryły obcy okręt podwodny na rosyjskich wodach terytorialnych - podały rosyjskie agencje, powołując się na rosyjskie władze wojskowe.
Pojawiły się domniemania, że może chodzić o amerykański okręt podwodny typu Virginia z napędem atomowym. Miał on zostać wykryty przez siły dyżurne rosyjskiej Floty Północnej na Morzu Barentsa 7 sierpnia.
W obszar ten do poszukiwania i śledzenia intruza, jak powiedział wyższy przedstawiciel dowództwa marynarki wojennej Rosji, wysłano grupę uderzeniową okrętów obrony przeciwpodwodnej oraz samolot Ił-38.
- W rezultacie aktywnych działań sił przeciwpodwodnych okręt podwodny został wyparty z przygranicznych wód Federacji Rosyjskiej. Kontakt z okrętem podwodnym utrzymywano przez około 27 minut, po czym amerykański okręt podwodny opuścił akwen - dodał rosyjski oficer.
Według niego "nie był to bynajmniej jedyny w ostatnim czasie przypadek wykrycia obcego okrętu podwodnego na Morzu Barentsa".
Anonimowe źródło w amerykańskim Departamencie Obrony, jak pisze Reuters, nie potwierdziło incydentu i odmówiło wszelkich komentarzy.
Zderzenia okrętów
Jak przypominają rosyjskie agencje, na Morzu Barentsa dochodziło już do zderzeń radzieckich lub rosyjskich atomowych okrętów podwodnych oraz podobnych jednostek państw NATO.
W 1992 roku w wejściu do Zatoki Kolskiej nastąpiła kolizja amerykańskiego okrętu podwodnego USS Baton Rouge i rosyjskiego K-276 Kostroma, a w roku 1986 brytyjski HMS Splendid zderzył się z radzieckim podwodnym nosicielem strategicznych rakiet balistycznych klasy Tajfun.
Jednak według źródeł zachodnich w tym drugim przypadku nie doszło do zetknięcia się kadłubów obu okrętów, lecz tylko oderwania holowanej przez HMS Splendid anteny hydrolokacyjnej.
Autor: MAC//rzw / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: US Navy