Gubernator stanu Ohio Ted Strickland zawiesił wykonywanie kary śmierci trzy tygodnie po nieudanej egzekucji poprzez śmiertelny zastrzyk. 15 września Romell Broom nie został zabity w majestacie prawa, bo kat nie mógł znaleźć żyły skazańca.
W związku z tym wydarzeniem zdecydowano się na wstrzymanie trzech egzekucji - Brooma, 43-letniego Lawrence'a Reynoldsa, który miał być zabity w czwartek i Darryla Durra (jego egzekucję zaplanowano na listopad). Wyrok na Reynoldsie zostanie wykonany najwcześniej w marcu 2010 roku, a Durrze - w kwietniu.
Wszystko to do czasu bliższego przyjrzenia się problemom z egzekucją przez śmiertelny zastrzyk.
Adwokaci chcą łaski
Adwokaci Brooma, skazanego za gwałt i morderstwo, chcą łaski dla swojego klienta. Argumentują, że druga próba egzekucji naruszałaby konstytucyjny zakaz okrutnego karania. Przesłuchanie w tej sprawie przed sądem federalnym zapanowano na 30 listopada.
Karę śmierci wykonuje się w Ohio od 1805 roku. Najpierw publicznie wieszano przestępców, później stosowano krzesło elektryczne, w tej chwili wykonuje się wyroki śmierci przez śmiertelny zastrzyk. Obecnie na egzekucje w tym stanie czeka 167 mężczyzn i jedna kobieta.
Źródło: BBC, drc.ohio.gov
Źródło zdjęcia głównego: TVN24