W prowincji Ghazni setki oburzonych Afgańczyków przez kilka godzin skandowało antyamerykańskie hasła. Wszystko przez komunikat władz, które ogłosiły, że Amerykanie zastrzelili dziewięciu afgańskich policjantów, w tym kobietę. Siły koalicyjne zaprzeczają.
Według przedstawicieli władz i policji prowincji w wiosce Ghariban, gdzie doszło do tego incydentu, Amerykanie najprawdopodobniej wzięli policjantów za talibów.
Przedstawiciele sił koalicyjnych zaprzeczają, jakoby zabito policjantów. Twierdzą, że podczas operacji w prowincji, której celem był lokalny dowódca talibów, zabito kilkunastu rebeliantów. Rzecznik sił koalicyjnych major Chris Belcher dodał, że talibowie ranili podczas tej operacji czterech policjantów afgańskich.
Zginął kolejny Kanadyjczyk Również w czwartek kanadyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że straciło w Afganistanie kolejnego żołnierza. Zginął on w środę, gdy wóz opancerzony, którym jechał, wpadł na minę około 35 kilometrów na południowy zachód od Kandaharu. Dwóch rannych w tym zdarzeniu żołnierzy jest w dobrym stanie.
Według statystyki agencji France Presse, od roku 2002 w Afganistanie zginęło 78 kanadyjskich żołnierzy. Ottawa ma w Afganistanie prawie 2,5 tys. żołnierzy.
Źródło: PAP, tvn24.pl