USA zwiększają ochronę swoich lotnisk, po ataku na port lotniczy w Galsgow w Wielkiej Brytanii i wcześniejszych próbach zamachów w centrum Londynu.
Rzecznik Białego Domu Tony Snow powiedział, że nie było żadnych konkretnych sygnałów o zagrożeniu dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, a rządowy kod ostrzegawczy na wypadek ataku terrorystycznego nie zmienił się. Zostanie jednak zwiększona liczba pracowników służb bezpieczeństwa w portach lotniczych - agentów federalnych i ochroniarzy. Ochronę zwiększono także na uczęszczanych stacjach kolejowych.
Pasażerowie muszą być przygotowani na niewielkie opóźnienia, zwłaszcza w okolicach święta Dnia Niepodległości, kory przypada 4 lipca.
Na nowojorskim lotnisku LaGuardia można zaobserwować zwiększoną liczbę patroli policyjnych i żołnierzy. Pasażerowie dodatkowe środki ostrożności uważają za uciążliwe, ale konieczne.
- To sprawia, ze czuję się bardziej bezpieczny. Podoba mi się to - mówi jeden z pasażerów Frank James.
- Jestem pracownicą linii lotniczych British Airways, więc jestem przyzwyczajona do stanów podwyższonego bezpieczeństwa - mówi Nevena Price, podróżująca po stanach prywatnie, z rodziną. - Kiedyś się obawiałam, ale teraz już się tak nie denerwuję - dodaje.
W piątek w centrum Londynu znaleziono dwa samochody z ładunkami wybuchowymi. Budynki międzynarodowego portu lotniczego w Glasgow w Szkocji zostały ewakuowane po tym, jak płonący samochód uderzył w sobotę w główne do wejście terminalu.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters