– Stany Zjednoczone mają dowody świadczące o udziale generałów rosyjskich w walkach w Donbasie – oświadczył ambasador USA w Kijowie Geoffrey Pyatt w rozmowie z ukraińską telewizją Inter. Zaznaczył, że konflikt może rozwiązać "jeden telefon". - Telefon od Władimira Putina – mówił dyplomata. Dowódcy operacji terrorystycznej w Donbasie informują zaś, ze rebelianci nadal ostrzeliwują pozycje wojsk ukraińskich. Ataki nasiliły się na odcinku w kierunku donieckim.
- Uważamy, że taktycznymi operacjami wojennymi w Donbasie oprócz generałów, dowodzą także oficerowie rosyjscy i że Rosja wykorzystuje w walkach nowoczesne systemy naprowadzania rakiet ziemia-powietrze – mówił amerykański ambasador na Ukrainie Geoffrey Pyatt.
Dyplomata podkreślił, że "regularne wojska rosyjskie brały udział w walkach o Debalcewe, jeden z najważniejszych węzłów kolejowych na wschodzie Ukrainy”, także wtedy, kiedy obowiązywały ostatnie porozumienia pokojowe z Mińska dotyczące zawieszenia broni i wycofania ciężkiego sprzętu ze strefy zdemilitaryzowanej.
Udział generałów w walkach
- Rosja dostarczyła separatystom setki jednostek ciężkiego sprzętu, począwszy od grudnia ubiegłego roku, kiedy strona ukraińska ogłosiła rozejm. Sprzętu, który rebelianci wykorzystali podczas ataku na Debalcewe – kontynuował Pyatt. I podkreślił. – Konflikt w Donbasie może zostać powstrzymany. Wystarczy jeden telefon. Telefon od Władimira Putina.
Ukraińska agencja UNIAN, która cytuje wypowiedzi amerykańskiego dyplomaty, przypomniała, że władze na Kremlu odrzucają wszelkie oskarżenia dotyczące udziału wojsk rosyjskich w walkach w Donbasie.
Ukraińska Służba Bezpieczeństwa (SBU) już wcześniej oskarżyła dowództwo armii rosyjskiej o wspieranie separatystów w Donbasie. Doradca szefa SBU Markijan Łubkiwski pisał na Facebooku, że jednym z generałów dowodzących atakami rebeliantów na Debalcewe był Aleksandr Lencow, zastępca dowódcy Wojsk Lądowych Rosji.
W styczniu ukraiński portal obozrevatel pisał, że w Doniecku został zatrzymany generał rosyjski Piotr Pawłow.
Ataki separatystów na odcinku w kierunku donieckim
Mimo porozumienia o zawieszeniu broni i rozpoczęciu operacji dotyczącej wycofywania ciężkiego sprzętu wojskowego ze strefy buforowej, separatyści nadal ostrzeliwują pozycje ukraińskie w Donbasie. Jak informuje rzecznik operacji antyterrorystycznej Anatolij Stelmach, ataki są kontynuowane na odcinku w kierunku donieckim, m.in. w pobliżu miejscowości Pieski i Awdijiwka.
- W ciągu ostatniej doby rebelianci ostrzelali z artylerii i moździerzy pozycje ukraińskie ponad 32 razy - mówił Stelmach. Rzecznik ukraińskich sił zbrojnych Andrij Łysenko, że w poniedziałek zginął jeden ukraiński żołnierz, a czterech zostało rannych.
Wysoki Komisarz ONZ ds. praw człowieka Zeid Ra'ad Zeid Al-Husajn oświadczył w poniedziałek, że ponad 6 tys. ludzi zginęło na Ukrainie od wybuchu konfliktu w kwietniu 2014 roku.
Autor: tas\mtom / Źródło: Radio Swoboda, censor.net, UNIAN