Ambasada RP w Stanach Zjednoczonych potwierdza, że w czwartek w amerykańskim więzieniu w stanie Alabama zmarła obywatelka Polski. Przyczynę zgonu wyjaśni sekcja zwłok.
Lokalne media z Alabamy podały, że pochodząca z Polski 31-letnia Monika R.-W., popełniła samobójstwo w więzieniu w Orange Beach, w hrabstwie Baldwin.
Według portalu al.com wstępne ustalenia świadczą o tym, że kobieta powiesiła się wykorzystując więzienny strój. Znalazł ją funkcjonariusz, który wszedł do celi, by przesłuchać aresztowaną.
Z informacji na portalu wynika też, że kobieta została zatrzymana o godz. 4.27 rano po sprzeczce ze znajomym. W celi znaleziono ją martwą około godz. 5.15. Rzecznik szeryfa hrabstwa Baldwin powiedział, że nie dopatrzono się żadnych naruszeń procedury.
"Wydaje się, że relacje prasowe na ten temat są adekwatne"
Nie wiadomo jednak, za co Polka znalazła się za kratkami. Wiadomo jedynie, co potwierdza radca ambasady w Waszyngtonie Paweł Kotowski, że była pijana.
Kotowski nie potwierdza też na razie, że Polka popełniła samobójstwo. - Czekamy na ekspertyzę i raport z oględzin zwłok od władz i policji w stanie Alabama - podkreślił, ale ocenił, iż "wydaje się, że relacje prasowe na ten temat są adekwatne".
Dodał, że kobieta mieszkała w USA od trzech lat i była posiadaczką "zielonej karty", z prawem stałego pobytu w Stanach Zjednoczonych. Nie potwierdził jednak informacji medialnych, że zmarła była żoną Amerykanina.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu