Agenci Secret Service odchodzą po skandalu z prostytutkami

Aktualizacja:

Zamieszani w skandal z udziałem kolumbijskich prostytutek agenci Secret Service odchodzą ze służby. Taki los spotkał trzech z 11 pracowników tajnych służb sprowadzających prostytutki do hotelu.

"Choć śledztwo Secret Service w sprawie zarzutów nieodpowiedniego zachowania agentów w Cartagenie, w Kolumbii, znajduje się na wczesnym etapie i trwa, trzy zamieszane w sprawę osoby odchodzą" - głosi oświadczenie Secret Service. Zapewniono w nim, że dochodzenie będzie rzetelne i drobiazgowe.

Zwolnienie, emerytura, dobrowolne odejście

Jak sprecyzowano, jednemu z agentów, zajmującemu kierowniczo stanowisko, pozwolono odejść na emeryturę, a drugi, także znajdujący się wysoko w hierarchii służbowej, ma być zwolniony, ale przysługuje mu 30 dni na ewentualną apelację. Trzeci z agentów sam odszedł ze służby.

Pozostałych ośmiu agentów, którzy sprowadzali prostytutki do hotelu, jest zawieszonych w obowiązkach. Ich licencje mogą zostać przywrócone po wyjaśnieniu sprawy. Kongres bada, czy zachowanie agentów nie naraziło na szwank bezpieczeństwa USA.

Agenci przebywali w Cartagenie przygotowując w zeszłym tygodniu wizytę Baracka Obamy, który przybył na szczyt obu Ameryk w czasie weekendu.

Źródło: PAP