Parlament bułgarski zezwolił na publikowanie nazwisk nieuczciwych kredytobiorców, którzy byli agentami komunistycznej SB. Chodzi o osoby, które zaciągały kredyty bez zabezpieczeń w latach 90-tych i nie zwróciły ich, powodując kryzys bankowy w 1996 roku.
W Bułgarii te osoby nazywa się kredytowymi milionerami. Ich działalność jest związana z najbardziej bolesnym okresem bułgarskiego wyjścia z komunizmu.
Strumień pieniędzy
Były to osoby zwykle bliskie ówczesnej władzy, które na początku lat 90-tych zaciągały, bez odpowiednich zabezpieczeń majątkowych, kredyty bankowe na rozwój biznesu. Wówczas wydawano je między innymi na podstawie nieformalnych porozumień o podziale pieniędzy między szefami banków a kredytobiorcami. Fundusze najczęściej wywożono za granicę. W 1996 roku bułgarski system bankowy nie wytrzymał wzmożonego odpływu pieniędzy. Doszło do upadku 14 banków komercyjnych i destabilizacji finansowej. Kraj znalazł się na granicy hiperinflacji, która w lutym 1997 roku osiągnęła 243 procent w skali miesięcznej. Przepadła znaczna część oszczędności obywateli. Niezwrócone kredyty były źródłem wielu nowych fortun. Później wracały do kraju jako inwestycje zagraniczne.
Miliardowy przekręt
Według danych Bułgarskiego Banku Narodowego chodzi o 10 762 niezwróconych kredytów, których wartość w 1997 roku oszacowano na 1,5 miliarda dolarów. Dokładne obliczenie jest trudne z powodu dużych zmian w kursach walutowych. Komisja badająca archiwa dawnej SB ma sprawdzić agenturalną przeszłość członków zarządów i rad nadzorczych spółek, które zaciągnęły te kredyty. Według szefa komisji Ewtima Kostadinowa, chodzi o co najmniej 50 tysięcy osób. Część nazwisk kredytowych milionerów już ukazała się na listach byłych agentów, którymi okazali się, gdy sprawdzono ich jako posłów lub przedstawicieli administracji państwowej.
Autor: mk//gak/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA)