Katastrofa amerykańskiego śmigłowca w Afganistanie. Próbowali nim latać talibowie

Jak przekazały w oświadczeniu talibskie władze, do zdarzenia doszło w trakcie lotu szkoleniowego nadzorowanego przez afgańskie Ministerstwo Obrony. W wypadku zginęły trzy osoby, a pięć zostało rannych. Wszystkie ofiary to obywatele Afganistanu - dodano w komunikacie.

Nagranie, na którym widać moment katastrofy śmigłowca, opublikowane zostało w mediach społecznościowych. Przód znajdującej się na małej wysokości maszyny opada nagle niemal pionowo w dół, a kilka sekund później śmigłowiec rozbija się o ziemię.

Śmigłowiec, która spadła na ziemię, to wyprodukowany w USA wielozadaniowy UH-60 Black Hawk. Maszyny tego typu pozostają na wyposażeniu afgańskiej armii po tym, jak w 2021 roku władzę w Kabulu przejęli talibowie. Nie wiadomo jednak ile z nich wciąż jest sprawnych. Większość pozostawionych w Afganistanie maszyn została uszkodzona przez opuszczające ten kraj wojska amerykańskie, talibowie nie mogą również liczyć na niezbędne wsparcie techniczne.

Jednocześnie z Afganistanu uciekło w 2021 roku ok. 140 pilotów służących wcześniej w armii afgańskiego rządu wspieranego przez Stany Zjednoczone. Przedostali się oni najpierw do Uzbekistanu oraz Tadżykistanu, później do Abu Zabi, a następnie do Ameryki. ABC News zaznacza, że ci wykwalifikowani piloci odgrywali kluczową rolę w trwającej ponad 20 lat wojnie z talibami. Ich ataki doprowadzały do dużej liczby ofiar i znacznych strat materialnych po stronie talibów.

Talibowie zdobyli Kabul w sierpniu 2021 roku. doprowadzając do upadku afgański rząd wspierany przez Stany Zjednoczone. W kolejnych tygodniach trwała ewakuacja ludzi, którzy chcieli bądź musieli opuścić Afganistan. Nie wszystkim się to wówczas udało.

Przez ostatni rok sytuacja w Afganistanie w wielu obszarach bardzo się pogorszyła, zwłaszcza edukacji i prawach kobiet. Talibowie na kilka tygodni zamknęli szkoły, później ponownie je otworzyli, ale tylko dla chłopców. Dziewczęta powyżej szóstej klasy nie mogą do nich uczęszczać. Nowe władze kilka razy zapowiadały, że umożliwią im powrót do szkoły, ale do tej pory nie wywiązały się z tych obietnic.

W Afganistanie nie ustały również akty przemocy. W sobotę w Kabulu doszło do wybuchu bomby przymocowanej do roweru raniąc trzech cywilów. Z kolei w ubiegłym tygodniu w Kabulu miał miejsce inny zamach bombowy, gdy ładunek bombowy eksplodował przed bramą rosyjskiej ambasady. Zginęło dwóch pracowników placówki, a 11 osób zostało rannych.

ZOBACZ TEŻ: W Afganistanie zatrzęsła się ziemia. Zginęło osiem osób