Aby Eluana mogła umrzeć, będzie trzeba obejść prawo

Aktualizacja:

Odłączenie od sztucznego odżywiania przebywającej od 17 lat w śpiączce 37-letniej Włoszki Eluany Englaro, wymagało będzie specjalnego zabiegu prawnego - donoszą włoskie media. W sprawie kobiety porozumiały się stowarzyszenie "Per Eluana" i placówka "La Quiete", które wspólnymi siłami mają doprowadzić do jej śmierci.

Mimo orzeczenia Sądu Najwyższego, który w listopadzie zeszłego roku przyznał ojcu kobiety prawo do przerwania jej karmienia, konieczne jest podjęcie specjalnych działań, aby nie naruszyć przepisów zakładu służby zdrowia "La Quiete", gdzie Eluana obecnie przebywa.

Żeby nie złamać prawa, będzie trzeba je obejść

Jednak by można było tego dokonać, stowarzyszenie musi posłużyć się pewnym fortelem. "Per Eluana" w pewnym momencie poinformuje zakład, w którym przebywa kobieta, że nie potrzebuje nad nią opieki lekarskiej, ponieważ wybiera inną drogę realizacji dekretu sądu. W tym celu posłuży się własnym personelem, który zdecydował się "pomóc Włoszce umrzeć".

Minister zdrowia jest przeciwny

W ten sposób, kobieta oraz niezależny zespół niejako "wyjdą" na ten czas z publicznej służby zdrowia. Cały zespół lekarski nie będzie więc podlegać włoskiemu ministrowi zdrowia i opieki społecznej Maurizio Sacconiemu. Ministerstwo próbując nie dopuścić do śmierci 37-latki, zabroniło wszystkim placówkom służby zdrowia we Włoszech przerywania sztucznego odżywiania pacjentów.

W 1992 roku Eulana Englaro uległa ciężkiemu wypadkowi samochodowemu, po którym znajduje się w stanie trwałej śpiączki. Ojciec kobiety od 10 lat toczy walkę o możliwość odłączenia jej od sztucznego odżywiania. Według niego, zgoda na eutanzję oznacza "zwycięstwo państwa prawa". - Czuję, że mogę teraz uwolnić najbardziej niezwykłą istotę, jaką kiedykolwiek znałem - skomentował Beppino Englaro.

Codzienne modlitwy za Eluanę

Kościół w Udine zapowiedział, że każdego dnia tuż koło ośrodka opieki prowadzone będą modły za Eluanę. Przerwanie jej odżywiania określa jako eutanazję i zabójstwo

Źródło: PAP