Na lotnisku w stolicy Sri Lanki Kolombo Europejczyków puszczano wolno, Hindusów szczegółowo pytano o cel wizyty. To z Tamil Nadu, na południu Indii, przez lata wędrowała na wyspę broń i ochotnicy. To oni walczyli po stronie Tamilskich Tygrysów. Kiedy przyjechałem na Sri Lankę, 2 stycznia, kraj wiwatował - pisze w korespondencji dla tvn24.pl Andrzej Meller.