Ludziom spaliły się kurtki, buty, pieniądze i jedzenie - relacjonuje jedna z pasażerka busa z Bari do Radomia, który z polskimi turystami spłonął na włoskiej autostradzie. Jak dodaje pasażerka, "autokar płonął może przez 10 minut, a teraz zostało z niego tylko żelastwo". Na szczęście nikomu nic się nie stało. Po pasażerów podjechał już nowy pojazd.