Partyzanci, którzy we wtorek zajęli Gomę w Demokratycznej Republice Kongo, grożą, że jeśli prezydent Joseph Kabila nie spełni ich warunków, ruszą na Kinszasę i odbiorą mu władzę. Kabila, który dotąd nie zgadzał się na rozmowy z buntownikami, będzie musiał zacząć się z nimi układać.